"Urodziłem się w Polsce, podobnie zresztą jak moi rodzice i chyba dziadkowie, ale akurat w ich przypadku nie jestem tego do końca pewien".
W dzisiejszych czasach możemy praktycznie wszystko – poznawać ludzi z drugiego końca świata, w ciągu paru chwil komunikować się ze znajomymi oddalonymi od nas tysiące kilometrów, podróżować gdziekolwiek chcemy, czy zwyczajnie uczestniczyć w codziennych dyskusjach. Wszystko to jest w zasięgu naszych rąk, gdy mówienie stanowi naszą naturalną formę komunikacji. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy z naszych ust nie wydobywa się żaden dźwięk, a cel jaki sobie wytyczyliśmy nie jest niestety prosty.
Rafał Lewandowski to urodzony w 1990 r. w Bełchatowie, młody pisarz, który zadebiutował wydaną w 2010 r. powieścią pt. "Efekt Motyla". Po niej wydał jeszcze kolejne cztery książki: "Koncert Słów", "Nieodwzajemnione Uczucie", "Bonus" oraz "Zbrodnia w BTW". Autor prowadzi witrynę "Artystyczny Bełchatów", która jak sama nazwa wskazuje, przedstawia artystyczne dokonania ludzi z Bełchatowa.
Rafael Wells ma dziewiętnaście lat i ku swojej uldze, nareszcie wyprowadził się z rodzinnego domu do własnego mieszkania. Bohater pragnie odnaleźć swoich przodków, bowiem jego dziadkowie bardzo niechętnie wspominają o swojej przeszłości. Jego nazwisko wskazuje niemieckie pochodzenie i to właśnie jego punkt zaczepienia, czyli Niemcy. Tylko jak wyruszyć w podróż, gdy nie można wymówić żadnego słowa, gdyż jest się niemową od urodzenia?
Zastanawialiście się kiedyś z jakiego rodu się wywodzicie? Kim był Wasz pradziadek i dalsza rodzina? A jeśli znacie dość dobrze swoje drzewo genealogiczne, to być może jakieś zamierzchłe, rodzinne sekrety nadal wpływają na kształt Waszej rodziny? O tym wszystkim, w pierwszej części swojej trylogii, opowiada młody autor, którego widoczna wrażliwość i umiejętność zaakcentowania potrzebnych tematów mnie zwyczajnie poruszyła. To bowiem właśnie nasza spuścizna, pamięć o naszych przodkach jest dominującą płaszczyzną jego książki. Jak bowiem wpływać na własną tożsamość, pielęgnować pewne tradycje, nie znając historii swojej rodziny. Nie wiedząc kim był pradziadek, prababcia i jakie były ich dzieje. Nie dziwi więc w tym przypadku determinacja głównego bohatera do odnalezienia brakujących części układanki. Rozwiązanie rodzinnego sekretu, jakie serwuje czytelnikom autor jest dość prawdopodobne, dzięki czemu fabuła o wiele więcej zyskuje.
"Niemy" to opowieść o poszukiwaniu własnej, rodzinnej spuścizny ale nie tylko. To także historia, w której występuje wątek miłosny oraz motyw niepełnosprawności pod postacią niemożności komunikowania się poprzez mowę. I o ile zauroczenie Rafaela atrakcyjną i ponętną Weroniką, mającą dwie twarze, wypadło dość mało realistycznie, o tyle sama kreacja głównego bohatera została dość dobrze nakreślona. Trafionym zabiegiem zastosowanym przez Rafała Lewandowskiego okazała się na pewno pierwszoosobowa narracja, dzięki której czytelnik wie, co dzieje się w głowie Rafaela i jakie myśli napędzają jego działanie. Nie wyobrażam sobie w tym przypadku innej narracji.
Książka Rafała Lewandowskiego jest dość cienka, bowiem historię odkrywania rodzinnej tajemnicy autor zawarł na niespełna stu trzydziestu stronach. I można się oczywiście doczepić do słabego wątku miłosnego, czy motywu mało realistycznej zemsty, jaką funduje Rafaelowi jego najlepszy przyjaciel, jednak summa summarum utwór ten czyta się niezmiernie szybko, czekając niecierpliwie na efekt podróży bohatera. Nie mogę również nie wspomnieć o otwartym zakończeniu, które podsyca apetyt na więcej w drugim tomie trylogii.
Bez wiedzy na temat historii swojej rodziny, trudno budować własną tożsamość i przynależność. Jak bowiem ruszyć do przodu, nie znając własnej przeszłości? Rafał Lewandowski pod płaszczem lekkiej opowieści, przemyca bardzo wartościowe przesłanie, którego trudno nie zauważyć. Jestem ciekawa, cóż zatem czeka na czytelników w drugiej części pt. "Blok".