Bez reszty recenzja

„Zło siedzi w ludziach. A jego najlepszym katalizatorem jest chciwość”.

Lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku to czas ogromnych przemian jakie dokonały się praktycznie we wszystkich dziadzinach życia Polsce. W końcu upada komunizm. Kraków jedno z piękniejszych miast w Polsce i jego ogromna różnorodność mieszkańców. Jedni w zastraszającym tempie się bogacą, inni nie mogą odnaleźć się w nowej, trudnej rzeczywistości. Są jeszcze ci co z premedytacją wykorzystują nieudolność policji, która po przeorganizowaniu, stawia pierwsze kroki. W mieście szerzy się przestępczość zorganizowana, pojawiają nowe narkotyki. Komisarz Kastor Grudziński dość szybko odnajduje się w nowej rzeczywistości, jednak w pojedynkę nic nie zrobi. Potrzebne są nowe, skuteczniejsze metody działania, a do tego musi przekonać swoich przełożonych, co w cale nie będzie takie proste. Niespodziewanie, dochodzi do porwań dzieci.

Kraków w całej okazałości, brudne, ciemne uliczki, zapuszczone podwórza, szemrane towarzystwo. Akcja powieści toczy się dynamicznie, zaskakuje, intryguje i niepokoi. Fabuła dopracowana w każdym szczególe, niesie spore emocje. Zaskakujący język jakim operuje autor, doprawiony dobrym humorem i ironią. Jest lekko, płynnie, prawdziwie. Rewelacyjnie wykreowane postacie, zróżnicowane, barwne osobności, na wskroś autentyczne. Główny bohater komisarz Kastor – od samego początku poczułam do niego ogromną sympatię. Inteligentny, twardo stąpający po ziemi, bezkompromisowy.

Nerwowe napicie towarzyszy nam przez całą powieść. Brutalność, okrucieństwo, walka o wpływy, pieniądze. A obok zdeterminowany, zawzięty policjant, który za wszelką cenę próbuje odkryć prawdę. Bezradność policji kontra przestępczość, która rozwija się w niepokojącym tempie. Układy, układziki, luki prawne, machlojki, przekręty, korupcja. Krzywda niewinnych dzieci. Alkohol. Ciekawy miłosny wątek umiejętnie w plątany w całość.

Unikalny, specyficzny klimat, spora dawka emocji. Wciągająca, zaskakująca powieść kryminalna. Zakończenie ogromnie mnie zaskoczyło, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam! Całość czyta się bardzo szybko i przyjemnie, mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Polecam.