Becoming. Moja historia recenzja

Michelle Obama pierwsza dama Ameryki.
I tu można by zakończyć, bo w tym zawiera się wszystko co związane jest z tym stwierdzeniem. Ale w swej książce Michelle zawiera nie tylko czas spędzony w Białym Domu jako żona prezydenta USA, to przede wszystkim opis czasu sprzed prezydentury, który znakomicie ukształtował ją jako kobietę, żonę i matkę.
Poznajemy dom rodzinny, taki zupełnie zwyczajny, choć może poprzez nieuleczalną chorobę ojca naznaczony wrażliwością na cierpienie.
Dom, w którym wychowywała się z bratem Craigiem, zwykłą szkołę i studia. Choć czas studiów był szczególny, bo była jedną z niewielu o czarnym kolorze skóry, którzy studiowali w tym czasie.
Szczególnie dla nas ciekawy jest czas mieszkania w rezydencji prezydenckiej i tak szczerze mówiąc nie jest to ani łatwe ani takie wygodne jak się to wydaje.Mnóstwo obostrzeń ze strony ochrony, prawie całkowity brak prywatności z czym zresztą Michelle starała się walczyć aby stworzyć choć namiastkę zwykłości dla dziewczynek. a przy tym wszystkim pięknie oddana przyjaźń i miłość tych dwojga wyjątkowych ludzi.
Dodatkowo przynajmniej dla mnie wielkim bonusem było to, że książkę interpretowała Agata Kulesza, która swoim spokojem i znakomitą dykcją sprawiała wielką frajdę słuchaczowi.