Naprawdę nie mam pojęcia, jak Katarzyna Wycisk to robi, że wszystkie jej książki mi się tak bardzo podobają. Jeszcze do niedawna byłam przekonana, że nie lubię romansów. Pozycje z tego gatunku często mnie irytowały. Drażniło mnie zachowanie bohaterów, sztuczne budowanie napięcia, robienie problemów tam, gdzie ich nie było i komplikowanie rzeczy prostych. Dlatego też tak długo trzymałam się z daleka od romansów Katarzyny. Uwielbiałam jej fantastykę i po to sięgam w ciemno, ale romans? Nie, to nie dla mnie! Tak myślałam, ale w oczekiwaniu na premierę Gniewu Nowych Bogów, postanowiłam, że przesłucham w audiobooku, najpierw Epi, a następnie Freak. I przepadłam!
Obie książki należą do serii Niepokonani. Pierwsza część, czyli Epi opowiada o Lenie, która choruje na epilepsje oraz o Alku, który ma ojca alkoholika. W drugiej części natomiast poznajemy Natalię, siostrę Alka, która po ukończeniu osiemnastego roku życia uciekła do Niemiec oraz Reinera, strażaka, który został dotkliwie poparzony w akcji ratowniczej, w wyniku czego nie może dłużej wykonywać swojego zawodu. Jak już łatwo można się domyślić, losy tej dwójki splotą się ze sobą, a nasi bohaterowie wspólnie będą musieli poradzić sobie z dręczącymi ich demonami.
Pierwsza i najważniejsza rzecz, która sprawia, że tak bardzo kocham te powieści. Nasi bohaterowie nie kreują sztucznych problemów. Mają już swoje własne, prawdziwe i nie potrzebują, aby dokładać sobie głupim zachowaniem. Są w stosunku do siebie otwarci i uczciwi. W momencie, gdy pojawiają się jakieś wątpliwości, jakieś problemy, rozmawiają ze sobą i je sobie wyjaśniają. Tak było w Epi, i tak samo jest również we Freak. Mnie to absolutnie kupiło. Dzięki temu odpadł główny zarzut, który miałam do romansów i główny powód, przez który tak rzadko po nie sięgałam.
Drugą rzeczą jest natomiast przystępne przekazanie wartościowych informacji. W tym przypadku dowiadujemy się, jak zachować się w przypadku pożaru, jak zachowują się śmiercionośne gazy, które mogłyby nas zatruć itp. Ręka w górę, kto wie, czy uciekając z płonącego mieszkania powinniśmy biec czy może czołgać się po podłodze? A może powinniśmy otworzyć okno, aby te wszystkie duszące opary wywietrzyć? Mam nadzieję, że te informacje nigdy w życiu Ci się nie przydadzą i będziesz mógł po wielu, wielu latach uznać, że były kompletnie nie przydatne. Taką mam nadzieję i tego Tobie oraz sobie życzę. Mimo wszystko – lepiej wiedzieć.
Powieść Kasi bawi, uczy, wychowuje. Jest to naprawdę wspaniała rozrywka, choć nie zabraknie zeszklonych oczu, a ci bardziej wrażliwi uronią jedną, dwie, a może setki łez. Mamy tutaj naprawdę sporą dawkę najrówniejszych emocji i masę wciągających scen, przy których będziemy się śmiać, niepokoić i płakać. Możemy wyciągnąć z tej pozycji mnóstwo przydatnych informacji, które – jeżeli tylko zapamiętamy – mogą uratować nam lub komuś nam bliskiemu życie. Przekazane w tak przystępny sposób, jako treść powieści, na pewno na dłużej zostaną nam w głowie, niż podczas słuchania ich na nudnym wykładzie. No i na koniec – wychowuje! Nasi bohaterowie to inteligentni, rozważni ludzie, którzy wzajemnie się szanują, wspierają i przede wszystkim ze sobą rozmawiają. Jaki świat byłby piękny, gdybyśmy wszyscy w ten sposób postępowali?
Teraz pozostało mi czekanie na Rain. Wprawdzie można przeczytać powieść na Wattpadzie, ale mam tyle książek do czytania, że spokojnie poczekam na premierę. Mam nadzieję, że Kasia nie będzie trzymała nas zbyt długo w tym oczekiwaniu. Jeżeli nie miałe(a)ś okazji poznać autorki lub zapoznać się z jej romansami, to gorąco polecam. Są zupełnie inne niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w tym gatunku. Bardzo mocno ją za to szanuję!