Powieść Koushuna Takamiego ukazała się w 1999 roku i od razu stała się sensacją. Wniosła bardzo wiele do japońskiej popkultury w XXI wieku. Wpływ „Battle Royale” na popkulturę sięga poza Japonię i jest prawdopodobnie źródłem mnóstwa dystopii dla nastolatków, które pojawiły się pod „Battle Royale”. Nie da się tutaj nie wspomnieć o „Igrzyskach Śmierci” Suzanne Collins, podobieństwa są ewidentnie widoczne. Collins twierdzi, że nie znała tej książki przed napisaniem swoich powieści. Ja w to nie wierzę i w zasadzie jestem pewien, że Suzanne Collins inspirowała się „Battle Royale” przy tworzeniu „Igrzysk Śmierci”. Kogo książki są lepsze? Ja postawiłbym na „Battle Royale”, mam szacunek do oryginału i dla autora, który jest pewnego rodzaju prekursorem tego gatunku.
Akcja Battle Royale rozgrywa się w Republice Wielkiej Azji Wschodniej, która wydaje się być alternatywną wersją Japonii (w powieści sugeruje się, ale nie jest to jasne, że Republika Wielkiej Azji Wschodniej obejmuje inne części Azji, chociaż zjednoczona Korea wydaje się być odrębnym krajem). Ich wrogiem jest Imperium Amerykańskie (również niejasne, czy Ameryka dosłownie stała się imperium w tej historii, czy też tak właśnie Republika nazywa teraz Stany Zjednoczone). Republika Wielkiej Azji Wschodniej to orwellowskie państwo policyjne (wraz z dyktatorem, Wodzem, podobnym do Wielkiego Brata), w którym są zakazane muzyka, filmy i literatura, które mogłyby być szkodliwe dla polityki państwa. Wszyscy, którzy sprzeciwiają się wizji Państwa są eliminowani, lub zsyłani do obozów na przymusową pracę.
Co roku Republika losowo wybiera klasy gimnazjalne pełne 15-latków, umieszcza ich na wyspach lub zamkniętych arenach i zmusza do walki na śmierć i życie. Oczywiście Wódz wmawia obywatelom, że przeprowadzanie „Programu” jak go nazywa, jest konieczne do polepszenia obrony własnego kraju. Tylko jedna osoba może wygrać. Każdy jest wyposażony w wybuchową obrożę, jeśli nikt nie umrze w ciągu 24 godzin, to obroże wszystkich są uruchamiane i nikt nie wygrywa. Każdy zawodnik otrzymuje torbę z zapasami, w tym losowo wybraną broń. Niektóre dzieci dostają karabiny maszynowe, inne np. widelce do spaghetti. W trakcie gry losowe obszary mapy stają się „strefami zakazanymi”, co powoduje, że każdy, kto postawi na nich stopę, aktywuje wybuchową obrożę.
Świetną częścią tej historii jest przedstawienie przez autora bardzo różnych i skrajnych reakcji gimnazjalistów na wiadomość, że zostali wybrani do „programu”. Autor bardzo zgrabnie przedstawia brutalny eksperyment społeczny. Oglądanie tego jest fascynujące, a Takami faktycznie przedstawia szeroki i wiarygodny zakres reakcji, z powodzeniem wywołał prawdziwe poczucie przerażenia, kiedy to czytałem. To w końcu są jeszcze dzieci, które znały się nawzajem przez całe życie, jeszcze dzień temu plotkowali, odrabiali lekcje i razem się bawili, a teraz nagle dostali broń z hasłem „Zabijaj albo giń”.
Przyznam, że długo zwlekałem z tą książka. Przerażała mnie ilość bohaterów, a mianowicie 42. Do tego japońskie imiona i nazwiska, które dla mnie brzmią praktycznie tak samo. Bałem się, że nie spamiętam tyle postaci i będą mi się mylić. Moje obawy na szczęście się nie sprawdziły, styl autora i sposób w jaki napisana jest książka sprawia, że całość jest bardzo łatwa w odbiorze i ani razu nie zdarzyło mi się, żebym się pogubił. Podziwiam autora także, za kreację bohaterów. W książkach tego typu przeważnie od razu widać kto będzie głównym bohaterem, a cała reszta jest w ogóle nie wykreowana. Koushun Takami wykreował wszystkich 42 bohaterów. Każdy jest jakiś, każdemu zostały nadane cechy. Oczywiście w tej historii też wyłania się kilku bohaterów „główniejszych”, ale całość nie jest tak bardzo oczywista i nie raz byłem zaskoczony. Również podobało mi się pokazanie historii z wielu różnych perspektyw, co tym bardziej sprawiło, że całość była mniej przewidywalna.
Ja ze swojej strony bardzo polecam tę książkę. To świetnie wykreowana historia, która przedstawia totalitaryzm i wszystko co z nim związane. Poznajemy ludzi, którzy ślepo wierzą w ten system, jak i ludzi, którzy chcą się jemu przeciwstawić. Tym bardziej fascynująca jest historia nastolatków zupełnie od siebie różnych, którzy zostali postawieni w sytuacji „bez wyjścia”. Czytając tę książkę, bardzo się w nią zaangażowałem, przeżywałem wszystko razem z bohaterami. Czułem bezsens całej tej gry jak i polityki państwa, a także przerażało mnie to do czego ludzie są w stanie się posunąć aby przetrwać i jak łatwo można zatracić swoje człowieczeństwo.