Bashobora. Człowiek, który wskrzesza zmarłych recenzja

"Bashobora. Człowiek, który wskrzesza zmarłych" to reportaż nie tylko o ugandyjskim duchownym, który zrobił furorę w Polsce, ale także, a może przede wszystkim, obraz polskiego środowiska katolickiego, które porywa fenomen księdza z dalekiego kraju.

Ojciec John Bashobora urodził się w Ugandzie i tam, po latach edukacji, powrócił, by nauczać swoich rodaków, by pomagać ofiarom wojny i biedy. Regularnie prowadzi również rekolekcje w wielu krajach na całym właściwie świecie, choć zdaniem znawców jego historii, to właśnie w Polsce zyskał szczególną popularność.

Czarnoskóremu księdzu przypisuje się szereg uzdrowień, a nawet wskrzeszeń zmarłych. On sam jednak nie podpisuje się jednoznacznie pod tymi informacjami. I jak widzimy, wcale nie musi. W tym skromnym, niepozornym człowieku kryje się potężna charyzma. Wystarczająca, aby pociągnąć za sobą dziesiątki tysięcy ludzi.

Polscy duchowni w dużym stopniu pozostają sceptyczni co do słuszności metod stosowanych przez ojca Bashoborę. Być może z obawy o utratę wiernych. Charyzmatyczny nurt, jaki ukazuje się ludziom podczas spotkań z afrykańskim księdzem, stanowi bowiem potrzebną odmianę od zastygłych, tradycyjnych nabożeństw, jakie mają miejsce w polskich kościołach.

Według ojca Bashobory wszelkie zło tego świata, choroby, każda odmienność to dzieło szatana. A on jako przywódca charyzmatycznej wspólnoty jest rękoma Boga i w jego imieniu pomaga ludziom w nieustającej walce z antychrystem.
Nie ma co prawda poświadczonych przez lekarzy przypadków uzdrowień, ale wielu ludzi opowiada swoją historię o poprawie stanu zdrowia po spotkaniu z księdzem.

Czy to efekt placebo, czy moc Ducha Świętego? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest w ugandyjskim duchownym coś wyjątkowego, skoro pociągnął za sobą takie tłumy.

Pan Marek Kęskrawiec wykonał naprawdę świetną pracę, aby ukazać nam działalność ojca Bashobory przez pryzmat jego pochodzenia oraz sytuacji politycznej i ekonomicznej w Afryce. Przedstawia również stanowiska wielu polskich przedstawicieli kościoła do jego osoby i wreszcie pokazuje, jakim typem społecznym są zapatrzeni w niego ludzie.

Bardzo się cieszę, że dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak mogłam przeczytać tę książkę i bardzo serdecznie ją polecam, nie tylko katolikom, ale każdemu, kogo interesuje fenomen przywódców kościoła.