Alchemia recenzja

Bardziej ludzka twarz naukowczyni

Autor: @czecholinskaweronika52 ·3 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakie pierwsze skojarzenia przychodzą Wam na myśl, kiedy wspominacie Marię Skłodowską-Curie? Naukowczyni, chemiczka, fizyczka, promieniotwórczość, rad i polon, Nagroda Nobla (a nawet dwie)? Bez wątpienia jej osiągnięcia naukowe budzą podziw i uznanie, lecz w ich świetle łatwo zapomnieć, że nasza noblistka była również – i przede wszystkim – człowiekiem, kobietą z krwi i kości, mającą uczucia i problemy. Właśnie taki obraz tej niezwykłej postaci przybliża nam Katarzyna Zyskowska w „Alchemii. Powieści biograficznej o Marii Skłodowskiej-Curie”.

Autorka przedstawia w książce dwie linie czasowe. W jednej z nich poznajemy Manię w roku 1886. Młoda dziewczyna przybywa do Szczuk, aby pracować jako guwernantka u rodziny Żórawskich. Początkowo zafascynowana wsią, szybko poznaje jej prawdziwy, nie tak kolorowy obraz, pełen nędzy i buraczanych pól. To właśnie tam odkrywa w sobie fascynację procesami chemicznymi oraz potrzebę walki o prawa kobiet, a także… skrywaną dotąd namiętność i potrzebę miłości. Akcja toczy się przez kilka kolejnych lat, aż do roku 1891, w którym Mania decyduje się na wyjazd na studia i rozpoczęcie kariery naukowej.

W drugim wątku przenosimy się do Francji, do roku 1911. Marie Curie, po pochowaniu swojego męża Pierre’a i przeżyciu żałoby, przeżywa drugą młodość u boku Paula Langevina, francuskiego fizyka. Niestety nad ich relacją zbierają się ciemne chmury – w końcu zostaje ona ujawniona i dochodzi do skandalu. Paryscy dziennikarze nazywają Marie w swoich brukowcach złodziejką mężów, nierządnicą, Żydówką, przestępczynią. W międzyczasie kobieta dostaje list, z którego dowiaduje się, że Szwedzka Akademia Nauk zdecydowała o przyznaniu jej drugiej – tym razem samodzielnej – Nagrody Nobla z chemii za odkrycie polonu i radu. Jednak wyjazd na ceremonię wręczenia tego odznaczenia stoi pod znakiem zapytania. Opinia publiczna domaga się wyciągnięcia konsekwencji od „tej cudzoziemki”, na Marie spadają groźby przymusu opuszczenia Francji, a nawet śmierci.

Wydarzenia z obu linii czasowych przeplatane są wspomnieniami i retrospekcjami, które doskonale dopełniają całości, pozwalają nam lepiej poznać jakąś postać czy spojrzeć na daną kwestię z różnych perspektyw. Ponadto oba wątki niejednokrotnie idealnie się dopełniają, wręcz przenikają – jestem pełna podziwu dla autorki.

Z omawianej właśnie książki nie dowiecie się zbyt wiele o pracy w laboratorium ani szczegółach dotyczących fenomenalnych odkryć Marii i jej współpracowników. Katarzyna Zyskowska skupia się bardziej na tych mniej znanych wątkach z życia noblistki; opisuje ją nie tylko jako kobietę zmagającą się z nierównościami w świecie nauki, mimo strachu dzielnie stawiającą czoła przeciwnościom i niesprawiedliwości, lecz także jako oddaną żonę, kochającą matkę i namiętną kochankę. Dzięki takiemu podejściu Maria Skłodowska-Curie przestaje być dla nas, czytelników, postacią posągową i odległą, staje się bliższa i bardziej „ludzka”.

Bardzo przypadły mi do gustu język i styl autorki. Zdecydowanie ma ona talent do tworzenia pięknych zdań, które czasem wręcz warto przeczytać na głos, wsłuchać się w ich brzmienie i delektować się nimi. Szczególnie opisy miejsc były bardzo plastyczne i klimatyczne, miejscami wręcz poetyckie. Przy tym wszystkim jednak książkę czytało mi się szybko i przyjemnie, brakuje tu nadęcia, sztuczności czy pretensjonalności. Mimo że bohaterowie tej powieści żyli ponad sto lat temu, w moim odczuciu możemy poznać bardzo dobrze ich myśli i motywacje, zrozumieć ich działania (lecz niekoniecznie się z nimi zgadzać).

Na koniec chciałabym podkreślić, że mimo iż książka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, nie należy traktować jej jak biografii Marii Skłodowskiej-Curie; raczej jak powieść, która przybliża jej losy. Polecam „Alchemię” z całego serca; sama na pewno sięgnę po inne książki Katarzyny Zyskowskiej.

Recenzja powstała we współpracy ze Stowarzyszeniem Sztukater

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alchemia
3 wydania
Alchemia
Katarzyna Zyskowska
9.1/10

Porywająca historia dwóch wielkich romansów Marii Skłodowskiej-Curie |Żony, matki, namiętnej kochanki, skandalistki, laureatki dwóch Nagród Nobla Brzęk wybitej szyby. Wszędzie szkło, do pokoju wpad...

Komentarze
Alchemia
3 wydania
Alchemia
Katarzyna Zyskowska
9.1/10
Porywająca historia dwóch wielkich romansów Marii Skłodowskiej-Curie |Żony, matki, namiętnej kochanki, skandalistki, laureatki dwóch Nagród Nobla Brzęk wybitej szyby. Wszędzie szkło, do pokoju wpad...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książki Autorki biorę w ciemno, to zawsze dla mnie jest lektura najwyższych lotów! Od pierwszych stron trwam w zachwycie… " Raz w życiu przecież może być nierozsądna, zdać się na instynkt, pozwol...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

@Obrazek Maria Skłodowska-Curie była naprawdę niesamowitą i nietuzinkową kobietą. W wielu kwestiach była pionierką, a swoją odwagą i determinacją motywowała do działania także inne kobiety. Zawsze...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @czecholinskawero...

Chodź ze mną
Horror łopatologiczny

Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ miałam ochotę na mocną powieść grozy. Dodatkowym atutem "Chodź ze mną" było miejsce akcji - Wrocław, miasto, w którym studiowałam i któ...

Recenzja książki Chodź ze mną
Las powieszonych lisow
Cozy powieść łotrzykowska

Dwa lata temu przez przypadek natknęłam się na książkę, która momentalnie kupiła mnie swoim opisem. Nosiła tytuł „Rok zająca”, a jej autorem był Arto Paasilinna. Lektura...

Recenzja książki Las powieszonych lisow

Nowe recenzje

Żona pilota
Podwójne życie
@Moncia_Pocz...:

"Żona pilota" to kolejna powieść Anity Shreve, którą miałam przyjemność przeczytać. Już od dość dawna nie sięgałam po p...

Recenzja książki Żona pilota
Dusze niczyje
Dusze niczyje
@galaszkiewi...:

„𝑃𝑖𝑒̨𝑘𝑛𝑜 𝑠𝑐𝑒𝑛𝑒𝑟𝑖𝑖 𝑘𝑜𝑛𝑡𝑟𝑎𝑠𝑡𝑜𝑤𝑎ł𝑜 𝑧 𝑡𝑦𝑚, 𝑐𝑜 𝑡𝑢 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑒̨ 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑜 (…)” Podczas zeszłorocznych Międzynarodowych Targów...

Recenzja książki Dusze niczyje
Ten głos
Kustosz żywego słowa: takiego głosu się nie zap...
@ladymakbet33:

Poznajcie więc Ksawerego Jasieńskiego, człowieka niezwykłego i reprezentanta starej, dobrej i zapomnianej dziś szkoły d...

Recenzja książki Ten głos
© 2007 - 2025 nakanapie.pl