Miastowi recenzja

Wczoraj pochłonęłam jednym cięgiem książkę Anny Kamińskiej "Miastowi. Slow food i aronia losu" z Wydawnictwa TRIO. Jest to zbiór 21 historii o ludziach, którzy zostawili swoje dotychczasowe życie i poszli za głosem serca. Zostawili pełne pośpiechu życie miastowe i osiedli na wsi.

Każda z tych osób zaczęła realizować swój własny pomysł na resztę życia, np. pracownia ceramiczna, studio fotograficzne, winnice... ale mnie najbardziej zachwyciły dwie opowieści.

Pierwsza o Kaczym Bagnie, w którym Michał Łapiński proponuje młodzieży przeżycie czegoś całkiem innego niż współczesny świat. Daje im szansę sprawdzenia się w prawdziwym "dorosłym" życiu, przy wspólnej pracy, gotowaniu, jak sam to określił "szkoła pod żaglami tylko na lądzie". Nie ma nic bardziej kształcącego charakter młodego człowieka jak pobyt w takim miejscu, gdzie pełen mądrości człowiek przykładem własnego życia pokazuje, że warto mieć w życiu jakiś cel, do czegoś dążyć. Postanowiłam, że przy którejś z wakacyjnych podróży muszę tam zaglądnąć, aby na własne oczy przekonać się, że to miejsce istniej naprawdę!

A druga miód- historia to przygoda Anny i Mirosława Lechów z aronią. Może dlatego tak mnie zachwyciła, że sama marzę o takiej plantacji :) Opis tego co można z aronii zrobić jest niesamowity, same nazwy już powalają: nalewka-Aronia losu, dżem - Bomba Aroniowa, sok - Fenomen aronii, "Aronia do chrzanu", syrop z aronii z malinami. Trudno mi sobie wyobrazić jaki to musi być widok jesienią, 20 hektarów czerwonych krzewów aronii! Ale oprócz uprawy, zbierania i przetwarzania owoców, Pani Ania ma jeszcze jedną pasję, zbieranie aniołów, ma ich już ponad tysiąc w specjalnej galerii "Aniołowni".

Wszystkie osoby przedstawione w tym zbiorze tchną takim ciepłem, życzliwością, pokojem ducha, optymizmem, że aż chciałoby się ich mieć za sąsiadów!
Dla mnie było to wczoraj jak objawienie, że jednak można, że nie wszyscy mieszkający na wsi to narzekający, niezadowoleni z suszy, gradu, i innych kataklizmów ludzie, że trzeba tylko wsłuchać się w siebie, odkryć co jest dla mnie najważniejsze a potem trzymać się tego za każdą cenę, bo warto!

Książkę tę będę teraz polecać wszystkim, którzy nie wiedzą co robić ze swoim życiem, dla których maleńkie niedogodności urastają do rangi tragedii. Ta pozycja ma w sobie taką dawkę pozytywnej energii, że może uleczyć nie jedną "smętną" duszę!