Dinozaury w komiksie 4 recenzja

Jako słowo się rzekło, mamy tu kolejnych kilkadziesiąt intrygujących historii o życiu dawnych władców naszej planety - Dinozaurów. I tak, jak to miało miejsce w poprzednich trzech częściach tego cyklu, tak i tym razem dane będzie poznać nam nowe gatunki dinozaurów, jak i również odkrywać codzienność ich życia - m.in. na polu zdobywania przez nie pożywienia, kontaktów z innymi gatunkami, czy też walki o samice. Co ciekawe, tym razem znacznie więcej uwagi poświęcono odkrywcom i wielkim odkryciom skamienielin dinozaurów, co również jest niezwykle interesujące.

I tak oto scenarzysta tego komiksu - Arnaud Plumeri, zabiera nas kolejny raz w fascynującą podróż w czasie do świata dinozaurów, którą odbywamy m.in. u boku pewnej dziewczynki, jej znającego się na dziejach dinozaurów wujka, jak i też pary uroczych szczurków, którym nie było łatwo żyć wśród wielkich i zawsze głodnych gadów. A za postać tej podróżniczej relacji służy tu mu oczywiście przygoda, akcja i familijny humor, który wypełnia sobą każdą z mini opowieści. Zaskoczeniem jest to, że tym razem wiele miejsce poświęcono tu archeologom i ich pracy, którzy odkrywają dla nas ślady po tytułowych bohaterach tego komiksu...

Fabuła opowieści zachwyca w każdym względzie - tak na polu swej różnorodności, gdzie mamy spotkania z nowymi gatunkami dinozaurów - m.in. Pegomastaxem, Mozozaurem oraz Masospndylem..., jak i też na gruncie wielu ciekawostek związanych chociażby ze znajdywaniem skamienielin dinozaurów, największymi odkryciami oraz samym sposobem poszukiwania po nich namacalnych śladów. Jest i oczywiście znamienity humor - m.in. scena, gdy dwa szczurki boją się dinozaura, że ten zje..., po czym okazuje się, że ma on ochotę jedynie na będącą w ich łapkach jagodę...; kolejno scena ukazująca pewnego brzydkiego dinozaura o dziwnej paszczy, który przeraził się swojego odbicia w wodzie...; czy też dramatyczna relacja o walce dwóch dinozaurów o piękną dinozaurzycę, której to zwycięzca okazuje się być nieco poobijanym i niestety już szpetnym „szczerbolkiem”...

 Co ciekawe, na końcu albumu znajdziemy interesujący i bardzo przystępnie podany artykuł opisujący autentyczne odkrycie nieznanego gatunku dinozaura - małego Parazurolofa, którego odkryto w 2009 roku i któremu nadano imię Joe. Co istotne, artykuł ten opisuje i ukazuje za pomocą zdjęć cały proces tego archeologicznego odkrycia. To fascynujące dopełnienie wcześniej nam przedstawionej, komiksowej opowieści.

Niezmiennie zachwyca nas ilustracyjna postać tej komiksowej serii, która jest dziełem artysty posługującego się pseudonimem Bloz. To bardzo malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską oraz naznaczone pokaźną porcją komediowej karykatury - rysunki. Warto docenić tu również dobre kadrowanie, dbałość o każdy szczegół oraz niezwykle efektowne kolory, które w piękny sposób ukazują koloryt tamtego prehistorycznego świata i jego mieszkańców - dinozaurów.

Lektura tego albumu jest dla nas wielką przyjemnością, niezwykle zabawnym doświadczeniem oraz naprawdę ciekawą lekcją na temat dinozaurów, ich życia oraz archeologicznych odkryć, które niosą nam wiedzę o tych wyjątkowych stworzeniach. I zapewniam was, że będą bawić się przy tym tytule świetnie tak dziecięcy, jak i dorośli czytelnicy. Mamy tu bowiem do czynienia z pięknie opowiedzianą, zabawną i interesującą relacją. 

 Rzecz całą reasumując – komiks pt. „Dinozaury w komiksie 4”, to kolejna udana, intrygująca i świetnie wykonana odsłona tej znakomitej serii, która z jednej strony bawi przygodą i humorem, zaś z drugiej niesie sobą nam fascynującą lekcję o dinozaurach i archeologii. Dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten – naprawdę warto!