Bagno recenzja

Nie ukrywam, że sięgając po tę książkę miałam pewne obawy. Znałam już niektóre opinie czytelników, wiedziałam mniej więcej o czym "Bagno" traktuje. I z jednej strony liczyłam na niewątpliwy talent autora do tworzenia mrocznych historii, a z drugiej obawiałam się nadmiaru polityki. Wszystko jednak wyszło w sam raz!

Polityka to zło wcielone, władza deprawuje, a najwięksi zbrodniarze noszą czarne sukienki i koloratki. I oczywiście pozostają bezkarni. Do czasu...Kiedy na arenę wchodzi Sędzia, żaden wysoko postawiony polityk, który ma coś na sumieniu, nie może czuć się bezpiecznie. Tajemnicza postać w katowskim kapturze, wysyła do sieci krwawe filmy, w których wymierza sprawiedliwość największym szumowinom. Zaczyna od Ojca Zwierzchnego, znanego księdza, pedofila bez skrupułów, którego duża część społeczeństwa uwielbia, a który trzyma w szachu wielu ludzi władzy. Kto będzie następny? Co zrobi rząd, by chronić swoich ludzi?

W tym momencie pojawia się Igor Brudny. Choć sam wiele wycierpiał z rąk przedstawicieli kościoła i polityków, postanawia pomóc w złapaniu szaleńca. Argumenty, którymi go przekonano, są silniejsze niż obrzydzenie, jakim komisarz darzy zakłamany świat ludzi władzy i kler. Czy uda mu się zachować moralność i jednocześnie pochwycić przestępcę? Czy będzie w stanie stanąć po stronie ludzi, których porażające zło truje świat? Ramię w ramię z Julią Zawadzką, często przekraczając granice rozsądku, rusza w pogoń za psychopatycznym Sędzią. Co wspólnego ze sprawą mają jego starzy znajomi z sierocińca sióstr hieronimek? Czy to któryś z byłych wychowanków postanowił dokonać zemsty? Zawikłana historia, wielu kandydatów na mordercę. W końcu krzywdy czynione przez polityków i księży dotknęły tak szerokiego grona ludzi, że w końcu komuś musiały pęknąć szwy wytrzymałości.

Mimo dużej dawki polityki, nie przytłacza ona w książce. Doskonałe, oczywiście jak autor podkreśla, przypadkowe analogie do rzeczywistych postaci z polskiej sceny politycznej, sprawiają, że książkę czyta się wręcz jednym tchem. Wiele ważnych społecznie i aktualnych problemów zostaje poruszonych na stronach tej powieści. Wielkie podziękowanie dla autora i ukłon za odwagę. Tytułowe bagno niestety naprawdę nas otacza. A najsmutniejsze jest to, że wiele Polek i Polaków pozwala, by rozlewało się ono na coraz większym terenie i coraz bardziej jawnie i bezkarnie.