Przed napisaniem recenzji przejrzałam bookstagram nie znalazłszy żadnej negatywnej opinii o Bagnie. Mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie, bo zapewne jestem odosobniona w swoich odczuciach.
Czekałam na nowego Brudnego i byłam pewna, że to będzie kolejny sztos... Jednak z bólem serca muszę stwierdzić, że jestem trochę zawiedziona... ale od początku.
Tym razem Igor Brudny stanął przed nie lada wyzwaniem, schwytania mordercy Sędziego, który na wizji przed tysiącami Polaków karze ważne osoby w państwie, które dopuściły się różnego rodzaju przestępstw. Sam minister sprawiedliwości składa mu propozycję nie do odrzucenia, po czym wraz ze swoją partnerką Julią i pewną dziennikarką rozpoczyna swoje śledztwo.
Zaczyna się naprawdę z grubej rury, bowiem miałam już na talerzu pierwszą z ofiar, Ojca Zwierzchniego, który wielokrotnie dopuścił się pedofili. Zaraz po nim Sędzia
To wciąż świetny, trzymający w napięciu kryminał w stylu autora. Brudny dalej pakuje się prosto w paszczę lwa, a kłopoty znajdują go same. Bagno czyta się błyskawicznie i jest to mocna lektura, z naprawde brutalnymi scenami. To się nie zmieniło, a jednak ta wszechobecna polityka, która zagrała pierwsze skrzypce mnie "uwierała".
Sami wiecie, że wszelkie podobieństwa do osób i zdarzeń są przypadkowe, ale naprawdę nie było możliwości itd, ale umówmy się nie dałam rady potraktować tego jako fikcji literackiej. Za wiele osób I zdarzeń była łudząco podobna do naszej realnej rzeczywistości. Ta świadomość sprawiła, że dość mocno przeżyłam lekturę i wolałabym, żeby Igor Brudny a polska rzeczywistość polityczna nie szły w parze. Może się czepiam, ale wystarczy, że w mediach się o tym słucha...i ciśnienie zostaje skutecznie podniesione.
Autor pokazuje nam nieco przerysowany obraz polskiej polityki i polskiego społeczeństwa, trafiając w samo sedno. W ogóle Bagno to skarbnica cytatów o władzy, polityce, nienawiści czy dzisiejszym społeczeństwie. Między innymi te dwa:
"To oni podzielili społeczeństwo. To ini zasiali nienawisc w sercach zwykłych szarych ludzi. Pierdoleni politycy. Banda zakłamanych, obrzydliwych i pozbawionych jakiejkolwiek empatii psychopatów. Dla nich nie liczyło się nic poza dorwanirm się do koryta. I to bez względu na to, jaką opcję reprezentowali. W tym kraju wszyscy dążyli wyłącznie do zaspokojenia własnych potrzeb, dochrapania się do stołków, nachapania się kosztem obywateli"
"Nie istniały już żadne wartości, a ludzka moralność sięgnęłam dna. Młodzi nie liczyli się ze starszymi, starzy gardzili młodymi, wierzący stali się zakładnikami skompromitowanego Kościoła, a niewierzący we wszystkich katolikach widzieli obrońców pedofilii"
Stopień demoralizacji i zepsucia, który naszkicował autor po prostu mnie przeraził, bowiem nie odbiega on od tego, co widzę i słyszę na co dzień. Po lekturze nasunęło mi się pytanie, dokąd zmierza ten świat i dlaczego sprawiedliwość nie dosięga winnych... Co się z nami jako ludźmi dzieje, jaka jest tego przyczyna... a wizja przyszłości ani trochę mi się nie podoba.
Myślę, że autor osiągnął zamierzony skutek w postaci wywołania w czytelniku skrajnych emocji, których jestem idealnym przykładem. Każdy odbierze Bagno po swojemu, ale na pewno nie pozostanie obojętny wobec opisanych przez autora wydarzeń.
I na koniec napiszę jeszczs, że będę wyczekiwać kolejnego tomu z Brudnym, szczególnie jeśli połączy swoje siły z bohaterem innej serii kryminalnej znanego autora.