Czy warto być tą trzecią? Czy rola kochanki jest łatwa ? I czy ja potrafiłabym nią być ?
Do takich pytań skłoniła mnie debiutancka powieść Izabeli Pietrzyk "Babskie gadanie ". I mimo, że lektura jest z tych lekkich, łatwych i przyjemnych w odbiorze, to może skłonić do refleksji po jej skończeniu. Bynajmniej mnie skłoniła. I już wiem, że ja jestem jednak na to zbyt zaborcza i nie potrafiłabym się dzielić facetem z inną.
Główną bohaterką powieści jest Izabela Nowak - kobieta dojrzała, po czterdziestce, rozwiedziona i wychowująca uroczą córkę Felę. Iza pracuje na uniwersytecie w Szczecinie - jest doktorem filologii rosyjskiej i prowadzi zajęcia ze studentami. Lubi swoją pracę. Mieszka po rozwodzie wraz z córką i sympatyczną suczką rasy briard o imieniu Samba. Jest zwyczajną kobietą, której się wydaje, że uniesienia miłosne i randki już za nią, że ma "chłopowstręt" i facet jest jej już niepotrzebny.Bo z facetami są tylko same kłopoty, a Iza to już przerabiała z byłym mężem. A jednak to tylko pozory. Gdy poznaje Czarka traci dla niego głowę. Dosłownie. Nagle jakby cofnął się dla niej czas i czuje się jakby znów miała naście lat. Ale jest pewien szkopuł - on ma żonę !
"Babskie gadanie" to typowe babskie czytadło, które jest przyjemne w odbiorze i bardzo relaksuje. Osobiście jestem zdecydowaną racjonalistką i nie jest rzeczą łatwą mnie rozśmieszyć , ale przy tej książce śmiałam się często i czasem do łez. Jest ona napisana prostym, potocznym językiem, ale z olbrzymią dozą humoru.
Iza zyskała moją sympatię od początku lektury, bo jest taką zwyczajną, fajną babką. Zazdrościłam jej bezcennego grona oddanych przyjaciółek jeszcze ze szkolnej ławy. Te dziewczyny nie mogą bez siebie żyć - spotykają się w realu i w necie na forum portalu społecznościowego. Radośnie i z humorem autorka pokazała jak wielką wagę ma przyjaźń - taka prawdziwa i wieloletnia, jak dobrze mieć obok siebie sztab oddanych duszyczek, które pomogą, pocieszą i doradzą !
Koleżanki nie oceniają i nie potępiają Izy. Ale lektura niesie ze sobą pewien morał - życie kochanki nie jest łatwe i usłane różami - wymaga anielskiej cierpliwości. Bo facet to takie urządzenie, że czasem nie rozumie konieczności wyboru i chce mieć wszystko. Bo tak mu wygodnie i dobrze. Podziwiałam Izę za to, jak była wyrozumiała i cierpliwa. Podobały mi się też jej relacje z córką. Fela ma pełną swobodę i jej stosunki z mamą są w pełni partnerskie. Jest między nimi całkowite zaufanie.
Ta powieść to historia o miłości, ale nie ma tu sentymentalizmu czy romantyzmu. Bo czy Czarek tak naprawdę kocha żonę czy Izę ? Jego postać to chyba wzorzec, niczym z francuskiego muzeum, wzięty niewiernego męża. On oczywiście jest biedny i skrzywdzony. Żona to zołza, nic ich nie łączy i ze sobą nie sypiają. Jakie to typowe !!! Takie są w większości smutne realia romansu z facetem mającym żonę. Warto ? Nie !!!! Kochanka sama sobie zadaje cierpienie, skazuje na czekanie i łudzenie się, że on się zmieni, przejrzy na oczy itd. Oj trudna ta rola "tej trzeciej" !!!
Książkę mimo sporej objętości czyta się bardzo szybko. Ta lektura poprawia humor, bo jej bohaterki są szalone, zakręcone i mają fantazję. Każda z nich jest inna, różnią się diametralnie od siebie wszystkim, a jednak potrafią się doskonale porozumieć, dogadać, pocieszyć, zrozumieć i pomóc sobie. Tworzą zgrany babski team. Może warto podejść do życia czasem tak jak one. Dać sobie odrobinę luzu i dystansu nawet do trudnych problemów.
Polecam przeczytanie tej książki kobietom bez względu na wiek, status społeczny i stan cywilny. Każdej z nas przyda się pobyt w takim babskim, solidarnym świecie. Uśmiech na twarzy w czasie lektury gwarantowany.