Wczoraj skończyłam w końcu zbiór opowiadań "Aż śmierć nas rozłączy", którą dostałam od Kaś (jeszcze raz bardzo dziękuję:) Czytałam ją strasznie długo i sporadycznie, bo nie dysponowałam dużej ilości czasem, ale dobrnęłam do końca i teraz mogę się już zabrać za jej obiektywną (jak na mnie oczywiście) ocenę.
Miłość, przyjaźń, rodzinne więzy i zbrodnia - zbiór wysmakowanych opowiadań wybranych przez niekwestionowanego maestra thrillera, Harlana Cobena. Dziewiętnaście pasjonujących historii autorstwa dziewiętnastu najlepszych autorów, powieści sensacyjnych. Co może się wydarzyć między dwojgiem ludzi - małżonkami, kochankami, przyjaciółmi, nieznajomymi? W opowiadaniu Bez większego ryzyka Lee Childe`a, przywiązany do życia w mieście Wolfe, niewykształcony elektryk, ulega fascynacji spotkaną na wsi, doskonale sytuowaną kobietą
Znalazłam tutaj dziewiętnaście bezwątpienia godnych polecenia opowiadań - jedne są bardziej wartościowe, inne mniej; jedne potrafią oddać wagę problemu, drugie zupełnie nie mają nic wspólnego z tematem. Wiele historii zapadło mi w pamięci, ale nie pamiętam dokładnie, jakie były tytuły. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie oczywiście "Pułapka" Harlana Cobena, który w mistrzowski sposób trzymał mnie w napięciu do ostatniej strony. "Żonka" R. L. Stine również jest warte zapamiętania - opowiada o człowieku, który zabił swojego najlepszego przyjaciela z zemsty, co doprowadza go do szaleństwa za sprawą psa. "Jedyna prawdziwa miłość" Laura Lippman - historia luksusowej prostytutki, jej miłości i poświęcenia dla syna. "Taki drobny gest" Jeff'ego Abbott'a o byłym narkomanie i jego ojcu chorym na raka. "Masażystka" Tima Wohlfortha - mniej interesujące, ale również trzymające formę. "Cyberrandka.com" Toma Savage, które również zrobiło na mnie wrażenie. "Jeden strzał" P. J. Parrish, które opowiada o życiu mężczyzny, na które miał wpływ jede aspekt z jego dzieciństwa. "Póki śmierć nas nie rozłączy" Tima Maleeny'ego, które moim zdaniem jest chyba najlepsze z całej dziewiętnastki. "Bez większego ryzyka" Lee Child - opowiadanie, które jest zdecydowanie warte przeczytania.
Reszty nie pamiętam, albo zupełnie mnie nie zainteresowały. Było też coś o rudawym kocie - historia, która zamiast poruszyć wywołała u mnie falę śmiechu i zmieszania jednocześnie, doprowadzając do tego, że nie potrafktowałam tego jako czegoś, co warto byłoby wryć w pamięć. Ale i tak nieźle - prawie połowa, a muszę brać pod uwagę to, że czytałam ten zbiór ze znaczącymi odstępami.
Zdecydowałam, że na pewno jest kiedyś (a możliwe, że nastąpi to już niedługo) sięgnę po twórczość Harlana Cobena, bo po wielu opiniach i recenzjach jego książek, które się zaczytałam oraz po moich własnych spostrzerzaniach (dodając do tego opowiadanie "Pułapka") mam na niego niemała ochotę. Również biorę pod uwagę wiele innych autorów, których miałam okazję tutaj poznać - nie wiem czy są mistrzami thrillera, ale na pewno potrafią pisać i zainteresować, wciągnąć, a wręcz pochłonąć czytelnika w wymyślonych przez nich historiach, które mogą mieć miejsce tuż za rogiem.