Autostrada łez recenzja

Autostrada Łez

Autor: @jasminowaksiazka ·3 minuty
2022-05-30
1 komentarz
2 Polubienia
„Autostrada Łez to 725-kilometrowy odcinek autostrady w północno-zachodniej Kolumbii Brytyjskiej. I jest ona niczym mikrokosmos narodowej tragedii”.

Lubicie reportaże? Często po nie sięgacie? Ja ostatnio robię to coraz częściej. I muszę przyznać, że reportaże zawsze mnie przerażają. Nawet bardziej niż najstraszniejsze horrory. Ilość ludzkiej tragedii, która wylewa się z tych reportaży, jest ogromna i przytłaczająca. Nie inaczej było z reportażem Jessicy McDiarmid.

„Autostrada Łez Prawdziwa historia rasizmu, obojętności i szukania sprawiedliwości dla zaginionych i zamordowanych kobiet i dziewcząt z rdzennych społeczności” to reportaż, który opowiada o dziesięcioleciach zaginięć i morderstw rdzennych mieszkanek północno-zachodniej Kolumbii Brytyjskiej. Gęste lasy, brak zasięgu i publicznego transportu sprawiły, że odcinek autostrady numer 16, stał się idealnym miejscem dla seryjnych morderców i gwałcicieli. A rasizm, obojętność i brak wsparcia od rządu, tylko zwiększyły cały proceder.

O Autostradzie Łez po raz pierwszy usłyszałam na jakimś kanale na YouTube (bij, zabij, ale nie pamiętam na którym!). Historia wstrząsnęła mną do głębi. Na początku nie dowierzałam w to, co słyszałam. Potem zagłębiałam się dalej w ten temat. Gdy dostałam propozycję od @wydawnictworelacja, aby zrecenzować książkę „Autostrada Łez”, z chęcią z niej skorzystałam.

I tak na nowo weszłam w te historie. W tę niesamowicie przerażającą i łamiącą serce opowieść. I choć jest to reportaż opowiadający o kobietach, które zginęły lub zaginęły na odcinku autostrady numer 16, to Autorka w niesamowity sposób przeprowadziła nas przez historię, politykę oraz warstwę społeczną Kanady. W szczególności zaś Kolumbii Brytyjskiej.

Na „Autostradzie Łez” zginęło/zaginęło wiele kobiet. Autorka przedstawiła na historię wielu z nich. Przerażające są dane o ilości kobiet, które w ciągu dziesięcioleci były ofiarami na tym odcinku autostrady. „Do tej pory nikt nie zdołał zliczyć zamordowanych – ani w całej Kanadzie, ani na Autostradzie Łez. Problem nie został nawet jasno zdefiniowany”.

Przerażające jak inny kolor skóry czy pochodzenie może definiować to, jaką pomoc otrzyma. Czytając tę książkę, miałam łzy w oczach. Chciałam krzyczeć i walić pięściami w stół. Nie mogę sobie wyobrazić, co czuli bliscy tych kobiet, kiedy raz za razem byli odsyłani z kwitkiem. Kiedy rządzący marginalizowali ich rolę i cierpienie. „W owianym złą sławą wywiadzie Harper powiedział, że kwestia zaginionych i zamordowanych rdzennych kobiet, «szczerze mówiąc, nie jest wysoko na naszej liście priorytetów»”.

Wyobrażacie sobie jaki ból musieli czuć bliscy, kiedy ich córka, wnuczka, siostrzenica, siostra ginęła, a nikt nic z tym nie zrobił? A kiedy zaś ginęła biała dziewczyna, krajowe media od razu wrzucały temat na pierwsze strony gazet? Kiedy nikt nie chciał im pomóc i zostało im szukać po omacku samemu?

Przerażające jest to, że ta sytuacja miała miejsce nie tylko dawniej, kiedyś. To ma miejsce nawet dziś. Kiedy tyle się mówi o równości. Ze łzami w oczach czytałam o osamotnieniu tych ludzi. Ich samotnej walce. Ich bólu i łzach. O braku zrozumienia wśród społeczeństwa. O marginalizowaniu, odtrącaniu. „Powszechne w świecie dziennikarskim powiedzenie, że «krwawa przemoc dobrze się sprzedaje» nie jest trafne, ponieważ w rzeczywistości okazuje się, że to zależy od tego, kto krwawi”.

Jest to jeden z bardziej poruszających reportaży, które czytałam. Dodatkowo zdjęcia sprawiły, że lepiej poznałam te dziewczyny, te młode kobiety. Bo na Autostradzie Łez zginęło mnóstwo nastolatek. Dziewczynek, które ledwo weszły w ten nastoletni wiek. Kiedy całe życie było przed nimi. A jedyne co potrafili zrobić stróże prawa to bronić się, że przecie to margines społeczny. Że przecież wiele z nich było prostytutkami, ćpało albo było wykorzystywanych seksualnie. „Zbyt często te morderstwa i zaginięcia są postrzegane jako skutek wykroczenia ze strony ofiary, a nie to, czym naprawdę są, czyli trwającą już kilkadziesiąt lat porażką społeczną”.

Nie jest to łatwy reportaż. Wręcz przeciwnie. Wysysa z człowieka całą energię. Sprawia, że chodzimy struci i przerażeni. Że pytamy-dlaczego? Dlaczego nikt nie pomógł tym biednym ludziom? Dlaczego mimo ich błagania o pomoc, prawie wszyscy odwracali się od nich plecami? Dlaczego musieli cierpieć? Dlaczego znaczenie ma kolor skóry czy pochodzenie?

„Ich sprawa jest naszą sprawą. To kwestia człowieczeństwa”.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Autostrada łez
Autostrada łez
Jessica McDiarmid
8.3/10

Mikrokosmos narodowej tragedii „Nikt nie wie, kim była pierwsza rdzenna dziewczyna lub kobieta, która zniknęła na odcinku autostrady między Prince Rupert a Prince George, ani kiedy to się stało. N...

Komentarze
@Brzezina
@Brzezina · ponad 2 lata temu
Dodaję do przeczytania.
× 1
Autostrada łez
Autostrada łez
Jessica McDiarmid
8.3/10
Mikrokosmos narodowej tragedii „Nikt nie wie, kim była pierwsza rdzenna dziewczyna lub kobieta, która zniknęła na odcinku autostrady między Prince Rupert a Prince George, ani kiedy to się stało. N...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kanada nie jest moim wymarzonym miejscem ani do mieszkania ani do pracy. Przeraża mnie jej ogrom . Drugie największe terytorium świata ma liczbę mieszkańców porównywalną do Polski. Każdy mój wyjazd d...

@czyleciznamipilotka @czyleciznamipilotka

KRAINA SYROPEM KLONOWYM PŁYNĄCA Kanada kojarzy się wielu ludziom z rajem na ziemi. Zresztą prawdą jest, że dla tysięcy okazała się miejscem nowego, lepszego startu. Sam znam ludzi, którzy do niej ...

@atypowy @atypowy

Pozostałe recenzje @jasminowaksiazka

Listy miłosne do seryjnego mordercy
Love story z seryjnym mordercą?

„Bolesne jest myślenie o wszystkich rzeczach, których nie pozwoliłam sobie pokochać, mimo że chciałam je pokochać” Hannah wiedzie samotne i przygnębiające życie. Rozpac...

Recenzja książki Listy miłosne do seryjnego mordercy
Jedyne ocalałe
Final girls

„Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać” Quincy z pozoru wiedzie spokoj...

Recenzja książki Jedyne ocalałe

Nowe recenzje

Fotoplastikon
Fotoplastikon
@ladybird_czyta:

Czy w czasach nastoletnich miała/eś wielu przyjaciół? Ja mam wrażenie, że dzisiejsza młodzież ma o wiele trudniejszą sy...

Recenzja książki Fotoplastikon
Pen Pal
Thriller paranormalny, a do tego erotyk?
@kkozina:

❓️Czy chcielibyście mieszkać w starym domostwie? Czy jednak podobaja Wam się nowoczesne domy? 3.5/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ Spicy th...

Recenzja książki Pen Pal
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera
@recenzja_na...:

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemna...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera
© 2007 - 2024 nakanapie.pl