Warszawa „padła ofiarą” podstępnej zimy, która ukazuje swoje prawdziwe oblicze, od którego dawno odwykliśmy. Miasto zostało sparaliżowane - pokryte śniegiem, skute lodem. Przenikliwy mróz mrozi mieszkańców. To jednak nie jedyny problem lokalnych mieszkańców. W mieście grasuje morderca strzelający z łuku. Policja jest bezradna w szczególności, że dla niektórych morderca staje się obiektem do naśladowania, zabawy przez co dochodzi do tragicznej pomyłki, co dodatkowo stawia służby mundurowe w jeszcze bardziej złym świetle. Zaczyna się polityczna gra pomiędzy prezydentem miasta a rządem, a konsekwencją jest coraz większy strach mieszkańców stolicy. Łucznik nadal poluje i nie pozostawia żadnych śladów. Każde wyjście z domu nawet do pobliskiego sklepu może okazać się ostatnim, gdyż ofiarą może być każdy, a świst strzały może okazać się ostatnim słyszanym dźwiękiem.
„Łucznik" to kolejny tom przygód Henryka Zamroza, znanego z poprzedniej książki Artura Żurka „Strzygoń". Tym razem autor osadził miejsce akcji w stolicy. Sprytnie uwikłał bohatera w niecodzienną intrygę, która jest swoistą grą słów, a każdy ruch Henryka nieświadomie przybliża go do tego co nieuniknione czyli spotkania z Łucznikiem.
Autor po raz kolejny prezentuje świetną historię, której nie da się nawet na moment odłożyć. W moim odczuciu pomimo, że ostatnia książka była na wysokim poziomie to obecna jest znacznie wyżej. Świetne dialogi, rozmowy postaci przebiegają płynnie, naturalnie co czyni z czytelnika obserwatora i ma poczucie, że jest współtowarzyszem. Mając w pamięci niedawną pandemię i walkę z niewidocznym wrogiem, śmiało mogę powiedzieć, że autor świetnie przedstawia schemat paniki, która rozprzestrzenia się niczym covidowe szaleństwo. Ludzie sięgają po różne metody obrony przed grasującym mordercą, a jak wielokrotnie pokazuje rzeczywistość sytuacja również staje się okazją dla niezłego biznesu, gdzie można nieźle zarobić na przysłowiowych „Januszach" dających porwać się szaleństwu.
Wszystko oczywiście przedstawiony z w sposób naturalny, a dodatkowym atutem jest oczywiście poczucie humoru, które w postaci komentarzy, czy stwierdzeń Henryka Zamroza rozładowują napięcie. Intryga, którą przyszykował dla czytelników autor jest rewelacyjna, do samego końca trzyma w napięciu, a przez cała książę zmusza czytelnika do szukania rozwiązań. Teoretycznie mamy podane wszystko na tacy- jednak z każdą następną stroną pojawia się wiele wątpliwości, na jaw wychodzą nowe fakty i tok myślenia zaczyna się zmieniać. Artur Żurek porusza również wiele tematów społecznych w swojej książce jak np depresja, niepełnosprawność, choroba psychiczna między innymi dwubiegunowość oraz wszelakie konsekwencje jakie niosą za sobą wymienione dysfunkcje. Przedstawia i analizuje „strach" i zachowania społeczne w obliczu zagrożenia nie tylko tłumu ale również indywidualne przypadki i wpływ na danego bohatera. Co pokazuje różnorodność ludzką z jaką mierzmy się na co dzień. Kolejnym atutem jest ukazanie jak w łatwy sposób można manipulować człowiekiem oraz jak zawierane znajomości, które na pozór wydają się niewinne jednak szybko stają się przyczyną wielu problemów. Nienawiść która przysłania obiektywne spojrzenie na rzeczywistość. To niespełna kilka cech z jakimi przyjdzie się zmierzyć czytelnikom, a zapewniam, że takich smaczków jest naprawdę wiele.
„Łucznik" to kolejna świetna książka na koncie autora, która trzyma w napięciu od początku do samego końca. To inteligentna rozgrywka, która jest jak królewska rozgrywka w szachy. Każdy ruch jest przemyślany, pozbywamy się sukcesywnie pionków z planszy, by na koniec wyeliminować najgroźniejszą figurę.
Śmiało polecam i wyczekuję kolejnych książek Artura Żurka, który zaskakuje wraz z każdą następną pozycją, zapewnia świetną inteligentną rozrywkę, o której można by długo dyskutować
W zasypanej śniegiem i skutej mrozem Warszawie zapanował powszechny strach. Po ulicach grasuje bezwzględny morderca z łukiem, który pozostawia po sobie jedynie strzały i martwe ciała. Nikt nie jest b...
W zasypanej śniegiem i skutej mrozem Warszawie zapanował powszechny strach. Po ulicach grasuje bezwzględny morderca z łukiem, który pozostawia po sobie jedynie strzały i martwe ciała. Nikt nie jest b...
"Łucznik" Artura Żurka przenosi nas w zimowy koszmar Warszawy, gdzie strach przed bezwzględnym mordercą opanowuje każdy zakamarek miasta. Autor buduje atmosferę grozy, przedstawiając pościg za seryjn...