Architektura uczuć recenzja

,,Architektura uczuć’’ – to mieszanka wybuchowa, która dostarcza nam wulkanu emocji.  Mamy tu zgrabnie połączony romans, erotyk, kryminał, zagadkowe morderstwo  do rozwiązania oraz wątek z psychopatą. 

 Oliwia  inteligentna, bardzo seksowna  laska na widok której faceci przełykają ślinę,  dziewczyna którą polubimy już od pierwszych stron.
 David  bardzo przystojny, łepski facet, który swoje marzenia zamienił w sukces. Ale jego arogancja sięga zenitu, zwykły gbur, chociaż  muszę przyznać, że jednak było w nim coś pociągającego, facet który wzbudza w nas skrajne emocje . Oboje piękni,  młodzi z pasją i  z tajemnicą z przeszłości. 
Od pierwszego spotkania pomiędzy  bohaterami jest chemia,  ogromne  napięcie, które  mogło by oświetlić cały Kraków. 
Razem z bohaterami  przeżyjemy coś wielkiego, coś niesamowitego. Z każdą stroną coraz bardziej zagłębiamy się w historię tych dwojga i gdy myślimy , że już niczym autorka nas nie zaskoczy wtedy  dostajemy petardę po której szczęka niczym klapa  z łomotem opada. 

Autorka pisze  lekko, ciekawie, sięga do dna naszej duszy. Używa prostego języka, co powoduje  że czytanie  ,,Architektury uczuć’’ to prawdziwa uczta dla zmysłów..

Oczywiście książka posiada trochę minusów, które momentami lekko przeszkadzały, ale nie wpłynęły one na całokształt  przyjemność czytania.