Arabska żona recenzja

Mając styczność pierwszy raz z tą książką, byłam nieco sceptycznie nastawiona... Raczej nie byłam przekonana do zagłębiania się w arabskie tematy, arabskie zwyczaje i arabskie życie. Nie przemawiało to do mnie totalnie.
Teraz, po przeczytaniu już całej sagi Tanyi Valko mogę powiedzieć jedno: Ależ ja byłam głupia!
Pozycja ta wciągnęła mnie totalnie. Z każdą stroną, z każdym rozdziałem, z każdą książką chce się więcej i więcej... nie pomyślałabym, że aż tak przepadnę, a jednak.
Historia opowiada o życiu Doroty, która poślubiła młodego muzułmanina.
Dorota, uczennica szkoły średniej, poznaje Ahmeda, w którym zakochuje się bez pamięci. Jej najbliższe otoczenie nie kryje swojego negatywnego nastawienia do tego związku, mimo to młodzi spotykają się dalej. Kiedy dziewczyna zachodzi w ciążę, Ahmed ją poślubia.

Po pewnym czasie wyjeżdżają do jego rodziny. Tam ukochany, dotychczas niewidzący świata poza swoją Docią, pokazuje prawdziwe oblicze - znika na całe dnie z domu, nie interweniuje, gdy kobiety z jego rodziny dręczą żonę, okazuje się zazdrosny, nie stroni od rękoczynów. Dorota wiele znosi dla swojej miłości, w pewnym momencie jednak nie wytrzymuje...

Bardzo ciekawa i wciągająca opowieść o miłości. Bohaterka zakochuje się w libijczyku, który raz bywa kochający i dobry, a innym razem okrutny. Wiele osób pisze o naiwności Doroty - moim zdaniem tak właśnie zachowują się ludzie, którzy kochają. Wtedy nie dostrzega się wad, myśli się, że będzie lepiej i tak tez postępuje główna bohaterka. Niestety, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach kończy się to dla niej tragicznie. Uważam ze "Arabska żona" to świetna powieść - przybliża kulturę arabską, jest wiele niespodziewanych zwrotów akcji, wszystko dzieje się w odpowiednim tempie. Zakończenie zaskakujące i smutne, czuje się niedosyt i ciekawość, dlatego tak ciągnie do tego by sięgnąć po kolejną część. I to właśnie uczyniłam, "pochłonęłam" te książki dosłownie w momencie. Mogę śmiało stwierdzić, że jak dotąd to moja ulubiona saga, do której miło się wraca... mimo, że sytuacje tam przedstawione wcale nie należą do kolorowych.