"Arabska ofiara" jest jedną z mocniejszych książek autorki Tanyi Valko. Jest bardzo emocjonująca. Już dawno tak nie płakałam. Jestem zżyta z głównymi bohaterkami i z niecierpliwością czekałam na ten tom. Nie spodziewałam się tak mocnych wrażeń. Autorka swoimi bohaterkami zawsze potrafi mnie zaskoczyć. Pytanie tylko, czy pozytywnie, czy negatywnie? O tym przekonacie się, czytając tę książkę.
Od razu muszę wam wspomnieć, że nie musicie czytać poprzednich piętnastu tomów, żeby zrozumieć całość, ale... No właśnie, ale radzę wam poznać nasze urocze niewiasty od samego początku. Wtedy będziecie mieli pełen obraz sytuacji. Dowiecie się, co doprowadziło nasze bohaterki do miejsca, w którym się aktualnie znalazły.
Naszymi bohaterkami są panie z rodu Salimich oraz Goldmanów. Dziewczyny nie dają sobie w kaszę dmuchać. Najlepsza jest babka Dorota. Potrafi wszystkich ustawić do pionu. Nie szczędzi sobie przy tym języka. Taki sam gen odziedziczyła jej córka Marysia. Jej druga córka, Daria jest zupełnie inna. Lubi opływać w luksusie. Nadia jest córką Marysi i również podobna jest do swojej babki i matki. W tej części pojawi się również syn seniorki Adaś. Co wymyśliła dla niego autorka? Oczywiście, że wam tego nie zdradzę. Powiem tylko tyle, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Dziękuję autorce, że w taki sprytny sposób potrafi pomieszać fikcyjne wydarzenia z prawdziwymi. Po przejściu Covid-19 naszych bohaterów czeka między innymi Mundial w Katarze i wybuch wojny na Ukrainie. Czy nasi bohaterowie powstrzymają rosyjskiego zwyrodnialca?
W powieści "Arabska ofiara" czekają was radosne chwile i przerażająco dramatyczne momenty. Jest czas na śmiech i na totalną rozpacz.
Zakończenie książki wywołało u mnie zatrzymanie serca i totalny szok.
Podoba mi się, że autorka miesza ze sobą różne narodowości. Czy wszyscy się ze sobą zawsze zgadzają? Czy raczej polityka ich krajów mocno ich poróżni? A co z ich odmiennymi religiami? Czy Żydzi dogadują się z Arabami?
Bardzo bałam się o naszą seniorkę Dorotę. Jak pamiętacie z poprzedniej części, zachorowała na raka. Miałam cichą nadzieję, że autorka jej nie uśmierci. Chciałabym, żeby była nieśmiertelna.
Cudowna fabuła, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Cały czas mam przed oczami główne bohaterki. Akcja dosłownie nigdy nie zwalnia, a czasami nawet bardzo przyspiesza. Nie miałam czasu na nudę. Bohaterki są szalone i nigdy nie wiadomo co im strzeli do głowy. Zwłaszcza w tej części. Jestem zła na Marysię i Darię za ich bezmyślność. Co takiego zrobiły? Radzę wam szybko przeczytać "Arabską ofiarę", ponieważ ta historia jest godna uwagi.
Hamid Binladen jak zwykle będzie miał ręce pełne roboty. Czy tym razem da radę uratować wszystkich?
Uwielbiam wszystkie książki Tanyi Valko. Po przeczytaniu "Arabskiej ofiary" nie mogę się doczekać kolejnej części. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów naszych bohaterek.
Tanya Valko ma w sobie coś takiego, co przyciąga czytelnika. Moim zdaniem jest jedną z najlepszych pisarek. Warto zwrócić na nią swoją uwagę.
Okładka jej najnowszego dzieła przyciąga wzrok.
Na początku książki znajdziecie przedmowę, czyli kilka słów od autorki do czytelnika. Tanya Valko w kilku słowach streszcza w niej fabułę poprzednich tomów. Uwielbiam to. Na końcu książki znalazłam drzewa genealogiczne rodzin: polsko-libijskich Salimich i polsko-żydowskich Goldmanów.
Jestem zachwycona genezą postaci serii "Orientalna saga".
Na samym końcu znajdziecie mnóstwo różnych ciekawostek.
Z całego serca polecam "Arabską ofiarę" i pozostałe książki tej autorki.
Jeżeli chcecie poznać kulturę z tak bardzo odmiennego świata i poszerzyć swoje horyzonty, to śmiało sięgnijcie po tę historię. Tanya Valko w idealny sposób nam ją przedstawia. Zna się na rzeczy, ponieważ jakiś czas mieszkała w arabskich krajach.
Ta książka zasługuje na mój top 5 miesiąca.
Czy tak jak ja pokochaliście twórczość tej autorki?
Ps.
Mam cichą nadzieję, że kiedyś cała "Orientalna saga" Tanyi Valko zostanie zekranizowana. Jej powieści w pełni na to zasługują.