Lekarstwo na miłość recenzja

Antidotum na... miłość i skutki.

Autor: @maciejek7 ·3 minuty
około 4 godziny temu
Skomentuj
13 Polubień
"Lekarstwo na miłość" Pani Agnieszki Łepki, to moje drugie spotkanie z autorką. Po lekturze książki "Na własnych warunkach" wiedziałam, że kolejna książka mnie nie rozczaruje.
A gdy ujrzałam okładkę, to nie było nawet najmniejszych wątpliwości, co do tego. Okładka jest tak urocza, że można się w niej nawet zakochać... Chociaż jest również zwodnicza, bo nie jest to zwyczajny leciutki romans, ale historia poruszająca i wywołująca wiele emocji.

To opowieść o dwóch kobietach mieszkających obok siebie w małej mieścinie. Każda z nich ma swoje problemy i każda jest zupełnie inna. Mimo wielu różnic je dzielących, łączy je jednak brak szczęścia w małżeństwie.

"Małżeństwo jest rodzajem kontraktu, po jego zawarciu dwoje ludzi podąża w jednym kierunku."
Zosia tak naprawdę wyszła za mąż chyba tylko po to, żeby zrobić na złość swojemu wcześniejszemu chłopakowi. Zawiodła się na Marcinie, więc postanowiła skorzystać z pierwszej okazji i zgodziła dość szybko poślubić Kamila, który bardzo o nią zabiegał. Początkowo nawet młodzi małżonkowie mieszkali na tym samym osiedlu, co były chłopak Zosi...
Jednak przeprowadzili się do nowego, własnego domu z ogrodem, który dla Zosi stał się ulubionym zakątkiem nie tylko do relaksu. Zosia nie pracuje, gdyż zajmuje się wychowywaniem dwóch córek. Kamil uważa jednak, że to tylko wymówka.
Ola natomiast tkwi w swoim małżeństwie z Markiem mieszkając w starym domu razem z teściową, która na co dzień i bez ustanku miesza w ich związku. Marek nie widzi w tym nic złego, ot taki synuś mamusi, przywiązany krótką pępowiną oraz uzależniony od rodzicielki. To tak, jakby Ola ślub wzięła nie tylko z Markiem, ale i jego mamusią...
Dorastające dzieci rozpieszczone przez babcię w niczym nie ułatwiają Oli życia. A na męża też nie ma co liczyć, bo sporo pije. Gdy kobieta wraca z pracy wszyscy (na czele z teściową) czekają na obiad...
Można zatem podsumować, że obydwa małżeństwa są jakby całkowicie przypadkowe i na dodatek nie są tym, czego się po tych związkach spodziewali. A kobiety po wielu latach małżeństwa stały się jakby przezroczyste. Potrzebne tylko do domowych prac...

"Zośka nie pracowała, bo jak zawsze miała świetną wymówkę w postaci wychowywania dzieci, a on żyły sobie wypruwał, żeby starczyło na skromne życie i wykańczanie nieruchomości."
"Po dobrym nastroju pozostało wspomnienie. Mama Marka zawsze działała na nią depresyjnie. Niczym wampir energetyczny wysysała całą witalność."
Wzruszyła mnie bardzo historia tych kobiet. Może dlatego, że znam podobne w swoim otoczeniu...
Autorka naprzemiennie przedstawia punkt widzenia widziany z perspektywy poszczególnych postaci. Pozwala to na lepsze zrozumienie relacji małżeńskich oraz sąsiedzkich. Ani Zosia z Olą nie potrafią się ze sobą zaprzyjaźnić, ani tym bardziej Marek z Kamilem. Chociaż kobiety próbują organizować spotkania w ogrodzie, to wszyscy czują się na nich sztywno i obco. Nie ustają jednak w tych próbach.
Los czasem bywa przewrotny i potrafi namieszać nawet w spokojnym życiu, ale gdy trafi się jakaś niespodziewana okazja, wszystko może wywrócić się do góry nogami...
Czy wystarczy kobietom odwagi żeby zmienić swoje dotychczasowe życie? Czy warto zaczynać od nowa? Co musi się wydarzyć, żeby mężowie je zauważyli?
Ja myślę, że zawsze warto walczyć o swoje szczęście, nie dać się zaprząc tylko do roli sprzątaczki i kucharki i być na każde zawołanie pana oraz ewentualnie jego mamusi.
Każda kobieta, żona i matka potrzebuje wsparcia, opieki i zainteresowania od męża.
Ja sama potrafiłam "postawić się" teściowej i mężowi i nie pozwalam mieszać w swoim życiu. Chociaż ona nadal próbuje wkładać palce między nas, to już dawno wie, że jest na straconej pozycji.

"Dlaczego dopiero dziś zrozumiał, że zmarnował swą szansę? Dlaczego dopiero dziś zrozumiał, że najważniejsza w życiu jest rodzina, żona, dzieci, a w następnej kolejności matka? Dlaczego tak niewiele dla nich robił?"
Czy zatem można znaleźć lekarstwo na miłość??? Chyba nie, trzeba po prostu umieć odnaleźć tę prawdziwą miłość, nie szukać miłości na złość komuś czy sobie i nie poprawiać już tego co dobre, bo zawsze lepsze jest wrogiem dobrego. Szukając antidotum na miłość można je przedawkować lub źle dobrać, a skutki mogą być opłakane...
A czy Wam udało się znaleźć tę prawdziwą miłość? Pomyślcie i sami sobie odpowiedzcie.

Tę książkę powinni przeczytać również mężczyźni, bo może by coś do wielu dotarło. A jeszcze lepiej by było, gdyby ktoś nakręcił film na podstawie tej książki.

Polecam tę książkę, bo naprawdę warto. A ja czekam już na następną powieść autorki, która wkrótce się ukaże.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-21
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lekarstwo na miłość
Lekarstwo na miłość
Agnieszka Łepki
8.3/10

Zosia wyszła za mąż, żeby zrobić na złość chłopakowi, który był jej pierwszą wielką miłością. Kiedy po latach prawie udało jej się o nim zapomnieć, los nieoczekiwanie postawił go na jej drodze: stars...

Komentarze
Lekarstwo na miłość
Lekarstwo na miłość
Agnieszka Łepki
8.3/10
Zosia wyszła za mąż, żeby zrobić na złość chłopakowi, który był jej pierwszą wielką miłością. Kiedy po latach prawie udało jej się o nim zapomnieć, los nieoczekiwanie postawił go na jej drodze: stars...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@ObrazekLekarstwo na miłość - Agnieszka Łepki Dziękuję autorce za możliwość przeczytania tej książki. Kolejna lektura tej pisarki z niepisanego "cyklu" - od kobiety dla kobiet. Od dolnej granicy...

@Oliwia_Antonina_Zalewska @Oliwia_Antonina_Zalewska

*współpraca reklamowa z Agnieszką Łepki* Zakochałam się w tej okładce, a sama książka chodziła za mną już od dnia swojej premiery, dlatego ogromnie się ucieszyłam, gdy autorka zaproponowała mi możli...

@olilovesbooks2 @olilovesbooks2

Pozostałe recenzje @maciejek7

Noc kłamstw
Nawet najlepsze kłamstwo nie zagłuszy prawdy...

Książka „Noc kłamstw” Izabeli Janiszewskiej to wciągający thriller, w którym autorka od samego początku aż do ostatniej strony wodzi czytelnika za nos. Autorka już dała ...

Recenzja książki Noc kłamstw
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimowa okładka oraz tytułowe miasto. Już kilka razy za...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem

Nowe recenzje

Malarz smoków
Czy aby tworzyć, artysta musi cierpieć?
@jatymyoni:

W 1854 roku po dwustu latach izolacji Japonia otworzyła się na świat. Świat od razu zafascynowała japońska sztuka. W Pa...

Recenzja książki Malarz smoków
Sensoryka Demonów
pomiędzy światami...
@szwedagosia:

" Pewne miejsca kumulują wydarzenia opierające się na logice i prawom nauki..." Dzięki uprzejmości Pauli Uzarek miałam...

Recenzja książki Sensoryka Demonów
Potwory
POPRAWNOŚĆ PERFEKCJONISTY
@Rudolfina:

Ta książka jest jak praca domowa prymusa, któremu bardzo zależało, żeby dobrze wypaść. Rzadko ostatnio pozwalam sobie...

Recenzja książki Potwory
© 2007 - 2025 nakanapie.pl