Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pograniczu kultur recenzja

Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pogranicuz kultur

Autor: @melkart002 ·3 minuty
2020-08-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pograniczu kultur" autorstwa Andrzeja Paradysza to książka niesamowita. Uczy i bawi, porywa, ale daje przy tym do myślenia. Jednym słowem – to coś naprawdę wyjątkowego.
"Anioły i demony..." nie da się zaklasyfikować jednoznacznie do jakiegokolwiek gatunku literackiego. Łączy ona w sobie elementy książki turystycznej, etnograficznej, antropologii czy filozofii. Opowiada wiele o nieznanej nam Polakom historii, a Autor co rusz rzuca swoje , nie zawsze stricte filozoficzne rozmyślania – czasem wydają się przyziemne, ale zawsze z głębokim przekazem. Pierwsze kilka stron wydawało mi się narzekaniem na otaczający nas świat, i chciałem nawet ją odstawić... Nie lubię narzekania. Na szczęście nie zrobiłem tego, i nie żałuję. Kolejne rozdziały okazały się innym światem, takim połączeniem stylu Kapuścińskiego i Martyny Wojciechowskiej, mimo to książka ma swój niepowtarzalny charakter, wręcz unikalny.
Dzieło "Anioły i demony na Bukowinie..." uświadomiła mi wiele rzeczy. Przede wszystkim po raz kolejny okazało się, iż jestem ignorantem. I nie tylko ja. Szczerze, kto z nas próbował dowiedzieć się czegoś o historii naszych najbliższych – obecnych i byłych – sąsiadów? Chyba nikt. O ile przeciętny Polak posiada znajomość co do kilku ważniejszych faktów z dziejów powiedzmy Niemiec (walka o inwestyturę z papiestwem, wojny religijne, zjednoczenie Niemiec, III Rzesza), Włoch (renesans, zjednoczenie Włoch) czy Francji (niewola awiniońska, wojna stuletnia, czasy Ludwika XIV, rewolucja francuska, czasy napoleońskie, komuna paryska), czyli państw w zasadzie odległych, to wiedza odnośnie Czech (Jan Hus, wojak Szwejk), Słowacji (Janosik), Węgier (Andegawenowie, Habsburgowie?), Rumunii (Geniusz Karpat), Ukrainy (Chmielnicki, Petlura, rzeź wołyńska) czy Białorusi (Łukaszenko) pozostaje w sferze nieistnienia. A to błąd, ogromny błąd. Zresztą jak widać z nawiasów, rodzaj wiedzy dla państwa zachodnich jest znacznie większego kalibru, niż dla państw Europy Południowo-Wschodniej. Należy pamiętać, że wymienione powyżej państwa "słowiańskie" były nieodłączną częścią dziejów naszej Rzeczypospolitej. Nieraz – dość istotną częścią.
Z książki dowiemy się najważniejszych faktów z dziejów stosunków polsko-mołdawskich oraz polsko-rumuńskich. To nie tylko suche dane. Wszystko okraszone jest licznymi przypisami i odnośnikami do różnych dzieł poruszających wyżej wymienione tematy. Autor umieścił w książce również ogromną ilość własnoręcznie wykonanych zdjęć, czarnobiałych i kolorowych, które w świetny sposób przybliżają nam klimat opisywanego przez niego świata. I wcale te spotykanych pięknych kobiet nie są najpiękniejsze, choć niewątpliwie poruszają wyobraźnię. Ale o tym sza...
Jedyną wadą która rzuciła mi się w oczy jest zbyt krótkie przedstawienie miejsc, które Autor zwiedzał po drodze. Rozumiem, że jest to wynikiem pisania "na kolanie" w trakcie przerw między jazdą na rowerze. Mimo to czuję mały niedosyt – chciałbym dowiedzieć się więcej. Pragnąłbym bardziej zatopić się w mentalność mieszkańców Mołdawii i Rumunii. Liczę, że Autor wkrótce "naprawi" to niedopatrzenie w kolejnej książce.
Andrzej Paradysz porusza w "Aniołach i demonach..." kwestię nie tylko historii Mołdawii i Rumunii, ale ukazuje – gorzkie doświadczenie – jak mało wiemy o ich mieszkańcach. Niemal na każdej stronie odnaleźć można dowody na to, że nasze stereotypy na temat mieszkańców tych ziem nie mają racji istnienia. I tak – Rom/Cygan nie jest tożsamy z mieszkańcem Rumunii, o czym tak rzadko wypada nam pamiętać. Stan emocjonalny czy intelektualny tamtejszych ludzi wcale nie odbiega od naszego polskiego. Wręcz przeciwnie – jest niemal idealnym odwzorowaniem naszych narodowych cech. Wyjątkiem jest jednak nastawienie mieszkańców Rumunii do życia i obcych – są oni obdarzani nie tylko przyjacielską pomocą, ale szacunkiem i troską, tak rzadką w naszym rodzinnym grajdołku. Nie mówiąc już o pozytywnym spojrzeniu w przyszłość. Przyznam, że trochę mnie to zszokowało. Cóż, dałem się ponieść wyniesionym z domu i swej "historycznej kultury" stereotypom. Tak więc dziękuję Autorowi za niejakie "oświecenie" i wywrócenie mojego światopoglądu do góry nogami.
Dzieło Andrzeja Paradysza jest warte uwagi. Gorąco polecam ją każdemu poszukiwaczowi przygód, nie tylko historycznych. Czekam na kolejną książkę tego Autora.

http://www.histurion.pl/historia/recenzje/ksiazka/anioly_i_demony_w_bukowienie.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-12-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pograniczu kultur
Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pograniczu kultur
5.5/10

Fascynująca podróż w poszukiwaniu siebie pośród Innych. Ten dziennik z podróży to niezwykła i wielowątkowa opowieść o Bukowinie – historycznej krainie położonej na pograniczu Rumunii i Ukrainy. Przybl...

Komentarze
Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pograniczu kultur
Anioły i demony na Bukowinie. Rowerem na pograniczu kultur
5.5/10
Fascynująca podróż w poszukiwaniu siebie pośród Innych. Ten dziennik z podróży to niezwykła i wielowątkowa opowieść o Bukowinie – historycznej krainie położonej na pograniczu Rumunii i Ukrainy. Przybl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka ta dała mi niezłego pstryczka w nos. Patrząc na okładkę i ogólny opis pomyślałam, że czeka na mnie zwykła historia wyprawy rowerowej na Bukowinę. Nic bardziej mylnego – już tłumaczę. Autor...

@Ewik @Ewik

Pozostałe recenzje @melkart002

Breviarium Kanonu Kultury
Kultura głupcze

Paweł Milcarek, Breviarium kanonu kultury Decorum Czym jest Breviarium? To pochodna łacińskiej nazwy brewiarza. Terminem tym opisać można księgę liturgiczną sł...

Recenzja książki Breviarium Kanonu Kultury
Poczwarka
Nie wszystko w oczy kole

Są takie powieści, które wciągają już od pierwszego przeczytanego zdania. Jest ich mało, a często okazują się niewypałem. Jednak w przypadki powieści Uli Gudel pod tytuł...

Recenzja książki Poczwarka

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl