Anioł stróż recenzja

"Anioł stróż" Nicholasa Sparksa nie jest pierwszą książką tego autora jaką miałam przyjemność czytać. Tak jak poprzednimi książkami Nicholasa, tą również jestem zauroczona. Słyszałam opinię, że każda jego opowieść jest podobna do pozostałych. Być może coś w tym stwierdzeniu jest, mimo to każdą z jego książek czyta mi się bardzo przyjemnie i nie przeszkadza mi to, w sięganiu po kolejne jego pozycje książkowe.

"Anioł stróż" opowiada o młodej kobiecie, która została wdową, z bardzo krótkim stażem małżeńskim. Julia otrzymuje list pożegnalny od zmarłego już męża oraz prezent. Jest nim pies, dog niemiecki. Kobieta szybko przywiązuje się do pupila a on do niej. Po kilku latach o uwagę kobiety ubiega się pewien mężczyzna, którego jednak nie znosi jej pupil. Młoda wdowa zaprzyjaźnia się z przyjacielem swojego zmarłego męża. Tego z kolei pies dziewczyny wyraźnie akceptuje. W końcu u jednego z mężczyzn Julia odkrywa coś, co zaczyna ją niepokoić. Postanawia zakończyć tą znajomość. W tym momencie zaczyna się jej najgorszy czas. Seria zdarzeń, które stają się dla kobiety koszmarem.
Co grozi kobiecie? Z czym Julia musi się zmierzyć? Czy jest sama na polu bitwy? Czy jest ktoś, kto nad nią czuwa?

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Strony szybko się zmieniały a z czasem akcja nabrała takiego tempa, że trudno było mi się od niej oderwać. Chociaż początek nie był bardzo emocjonujący, opowieść szybko się rozkręciła. Wprowadzone motywy niebezpieczeństwa sprawiały, że książkę czytało się jeszcze szybciej. Niemal się ją pochłaniało. Nawet nie wiedziałam kiedy a już zostały mi do przeczytania ostatnie strony i jak zawsze w takich chwilach, została końcówka a akcja w pełni rozwinięta i nie zapowiada się na szybkie rozstrzygnięcie. Nagle zwrot akcji i wszystko staje się jasne.

Myślę, że jest to książka, która może się spodobać nie tylko fanom Nicholasa Sparksa. Jeśli ktoś lubi powieści tego autora książka na pewno mu się spodoba. Dla tych, którzy dopiero poznają jego twórczość polecam serdecznie "Anioła stróża".