Amandine. Pragnienie miłości recenzja

Amandine. Pragnienie miłości

Autor: @luthefairy ·2 minuty
2021-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu WasPos.

Amandine po latach męki u boku brutalnego męża w końcu udaje się uciec. Pragnąc zaznać spokoju i uleczyć skatowaną duszę, natrafia na Evana. Mężczyznę, którego zdrada żony ugodziła prosto w serce. Czy dwójka zniszczonych i zranionych przez życie ludzi odnajdzie wreszcie upragniony spokój, zrozumienie i miłość?

Nie mam pojęcia, od czego mam zacząć. Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ blurb z tyłu zachęcił mnie do jej przeczytania. Dodatkowo się nią zainteresowałam, bo okazało się, że lektura wcześniej widniała na platformie Wattpad, a niekiedy można natrafić tam na naprawdę wyjątkowe perełki. Jednak, czy „Amandine. Pragnienie miłości” się do nich zalicza? Jeśli chcecie poznać moją opinię, to śmiało czytajcie dalej.

Na początku chciałabym zaznaczyć, że autorka porusza ciężkie, ważne i powszechnie aktualne tematy, takie jak: znęcanie się, a także poważne zaburzenia psychiczne. Super, że podjęła się tego i postanowiła umieścić to w swojej książce, ale niestety uważam, że podeszła do tego od złej strony.

Powszechnie wiadomo, że osoby, które zostały skrzywdzone przez życie, potrzebują odpowiedniej opieki, a przede wszystkim wytchnienia i spokoju. Nikt z dnia na dzień się nie zmienia i nie promienieje szczęściem. W przypadku głównej bohaterki Amandine tak właśnie jest. Dziewczyna spędziła u boku swego męża dobre kilka lat i w trakcie ich nie miała lekko. Była bita, poniżana i traktowana jak zabawka, którą można się znudzić i wyrzucić do kosza. Kiedy na jej drodze pojawia się Evan, Amandine potrzebuje raptem kilku dni, aby stanąć na nogi.

Relacja głównych bohaterów gna łeb na szyję. Niepotrzebnie autorka wszystko przyśpieszyła i w zawrotnym tempie podniosła więź postaci na wyższy poziom. Evan, zakochał się w nowo poznanej kobiecie bardzo szybko, tak naprawdę z jego strony była to miłość od pierwszego wejrzenia. Sam później zresztą przyznaje, że nie rozumie uczucia, którym obdarzył Amandine, ponieważ zna ją raptem kilka godzin. Już nie wspomnę nawet o tym, że dosłownie po paru dniach, a może i godzinach główny bohater zaczął zwracać się do kobiety „skarbie”. Czy oni już poznali się na tyle, aby pomóc pieszczotliwie do siebie mówić?

Amandine i Evan są moim zdaniem niedopracowani. Bohaterowie powinni zmagać się ze swoimi demonami, powoli się od nich uwalniać, a nie jak za dotknięciem magicznej różdżki się ich pozbywać.

Brakowało mi w książce obiecanego krajobrazu Australii. Gdyby nie wspomnienie o tym, że główny męski bohater hoduje strusie, to nigdy nie powiedziałabym, że akcja ma miejsce właśnie w niej.

Jedynie wspomnienia ze wcześniejszego życia Amandine mnie zainteresowały, a tak to nic poza tym.

Końcowe wydarzenia są moim zdaniem odrealnione. Nagły zwrot akcji, pominięcie ważnych kwestii, mało spójności z całą historią i zakończenie.

Jestem rozczarowana tą historią, liczyłam na coś ciekawego i poruszającego.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Amandine. Pragnienie miłości
Amandine. Pragnienie miłości
"Anett Lievre"
8/10
Seria: Heartbeats

Dla Amandine koszmar stał się rzeczywistością. Myślała, że ucieczka była jedyną drogą, by uwolnić się od codziennego piekła. Dla Evana zdrada ukochanej żony okazała się ciosem prosto w serce. Myślał, ...

Komentarze
Amandine. Pragnienie miłości
Amandine. Pragnienie miłości
"Anett Lievre"
8/10
Seria: Heartbeats
Dla Amandine koszmar stał się rzeczywistością. Myślała, że ucieczka była jedyną drogą, by uwolnić się od codziennego piekła. Dla Evana zdrada ukochanej żony okazała się ciosem prosto w serce. Myślał, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy tylko otworzyłam paczkę z „Amandine”, od razu wiedziałam, że to będzie coś, co lubię. Już w samej okładce się zakochałam, zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. To, co zaś dostałam w środku, pr...

@ksiazkawautobusie @ksiazkawautobusie

Tym razem wpadła w moje ręce książka w australijskim klimacie, czyli „Amandine. Pragnienie miłości” Anett Lievre. Zanim sięgnęłam po tę książę, stwierdziłam, że fajnie byłoby ją przeczytać, bo bardzo...

@martyna748 @martyna748

Pozostałe recenzje @luthefairy

Dwór Srebrnych Płomieni
Dwór srebrnych płomieni, czyli dokładniej mówiąc Dwór seksów i żenady.

Dwór seksów i żenady. Kiedy dobre dwa lata temu skończyłam „Dwór skrzydeł i zguby”, powiedziałam, że z chęcią przeczytałabym kontynuację Dworów, ale wiecie co — cofam...

Recenzja książki Dwór Srebrnych Płomieni
Magia krwi
Magia krwi

Dziękuję wydawnictwu Jaguar za egzemplarz! Cain i Warden jeszcze trzy lata temu walczyli ramię w ramię przeciwko krwiożerczym kreaturom i mieli do siebie bezgraniczne z...

Recenzja książki Magia krwi

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl