Pierre Lemaitre jest francuskim powieściopisarzem, który zdążył już zyskać uznanie na międzynarodowym rynku. Jak na Francuza przystało, cechuje go bardzo wysokie mniemanie na temat własnej osoby, ale również własnej twórczości. Zanim jednak uznacie, że to jedynie puste przechwałki, warto zaryzykować spotkanie z jego książką. Po naprawdę udanej „Sukni ślubnej” polscy czytelnicy mają okazję poznać kolejną, nietuzinkową powieść pisarza. Czego możemy się po niej spodziewać?
Początkowo wszystko prezentuje się dość przeciętnie. Główną bohaterką jest niejaka Alex Prevost, atrakcyjna kobieta w okolicach trzydziestki, z wyjątkową słabością do peruk i nieustannych zmian wizerunku. Pewnego dnia pada ofiarą porwania. Tajemniczy mężczyzna uprowadza ją do opuszczonego magazynu pod Paryżem, w którym pragnie więzić ją aż do chwili, gdy dziewczyna wyzionie ducha. Wybrał ją nieprzypadkowo, a jego nienawiść nie zna granic. Co sprawiło, że ten człowiek znalazł w sobie dość motywacji, by przygotować dla Alex śmierć w męczarniach? Czy więziona kobieta w ogóle zasługuje na nasze współczucie? Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo odpowiedzieć na tak postawione pytanie...
Jest coś naprawdę niesamowitego w sposobie, w jaki Lemaitre buduje całą fabułę. Wszytko wydaje się być tak prawdziwe, tak rzeczywiste, można zamknąć książkę, jednak nie sposób przestać myśleć o torturowanej dziewczynie. Obrazy wręcz cisną się przed nasze oczy, a każdy z nich jest coraz bardziej przerażający... Gdy już na dobre zatopimy się w lekturze i wyrobimy sobie opinię na temat każdej z postaci, pisarz zafunduje nam dużego pstryczka w nos, dosłownie z minuty na minutę przewartościuje wszystko, z czym zdążyliśmy się oswoić. To jednak nie jedyny moment zaskoczenia w książce. Które dno okaże się tym ostatnim, wie zapewnie wyłącznie sam pisarz... Mało kto potrafi równie umiejętnie jak Lemaitre bawić się emocjami czytelnika. Właściwie najlepiej już na samym początku założyć, że w przypadku tej powieści lepiej nie mieć jakichkolwiek oczekiwań, nie próbować niczego przewidywać. Zamiast tego lepiej przygotować się na jazdę bez trzymanki, mocne wrażenia i wiele niespodzianek.
Lemaitre bardzo ciekawie kreuje główne postacie. Tytułowa Alex to kobieta nie tylko piękna, ale i szalenie inteligentna i przebiegła. Lata odgrywania najróżniejszych ról sprawiły, że wyjątkowo szybko potrafi dostosować się do nawet najbardziej ekstymalnych warunków. Nawet w obliczu wymyślnych tortur, jakie przygotował dla niej oprawca, zamiast zupełnie się załamać, próbuje zachować zimną krew i znaleźć sposób na ucieczkę. Trzeba naprawdę niezwykłej, niemal nadludzkiej determinacji, by w próbach wyzwolenia się z opresji posunąć się tak daleko jak Alex.
Camille Verhoeven, inspektor policji odpowiedzialny za śledztwo w sprawie zaginionej kobiety jest postacią równie barwną. Doświadczony osobistą tragedią, jedynie z trudem potrafi skupić się na śledztwie. Każdy szczegół przypomina mu dni po zaginięciu Irene, jego ukochanej żony. Podejmując się śledztwa, Camille przeżywa swój osobisty dramat na nowo. Czy pomimo dręczących go koszmarów będzie w stanie zachować świeżość umysłu i odnaleźć Alex?
Właścwie trudno mi znaleźć jakąkolwiek wadę tej książki, z całą pewnością jest jedną z najlepszych w swoim gatunku, z jakimi kiedykolwiek przyszło mi się spotkać. Fabuła aż prosi się o ekranizację i mam nadzieję że takowa powstanie, choć ... prawdopodobnie sama nigdy nie będę miała odwagi jej obejrzeć. Książkę polecam wszystkim fanom mocniejszych wrażeń. Intrygująca, zaskakująca, po prostu świetnie napisana. Warto!