„Alert” Piotra Głuchowskiego to czwarty tom serii kryminalnej z dziennikarzem śledczym Robertem Pruskim, wydawcą lokalnego portalu Glostorunia.pl. Pruski pracując nad sprawą seksualnego wykorzystywania nieletnich w toruńskim klubie nocnym, odkrywa, że jedna z przebywających tam nastolatek zaginęła. W akcie desperacji i proteście przeciw opieszałości działań policji, jej ojciec, bogaty Rom, podpala się w jednym z komisariatów. Okazuje się, że prawdopodobnie widział film, na którym zarejestrowano tortury córki. Na jaw wychodzi, że w aferę w toruńskim Zakątku Sztuk Pięknych zamieszani są prominentni politycy, biznesmeni, duchowni i policjanci, a zniknięcie Pranki Polak może mieć związek z działalnością romskiej mafii heroinowej, która oprócz handlu narkotykami zajmuje się także porwaniami dzieci oraz nagrywaniem, sprzedażą i rozpowszechnianiem w darknecie tzw. snuff movies - „filmów ostatniego tchnienia” z ich udziałem. Robert Pruski i niemiecka dziennikarka Gelerda Gast, od lat badająca rynek pornografii dziecięcej, łączą siły i wyruszają w Karpaty, w ślad za kolejną uprowadzoną dziewczynką. W tym samym czasie znika kilkuletni Krzyś, syn Karoliny Kowalskiej, marszałek Senatu. Policja ogłasza child alert. Czy zaginięcie Krzysia łączy się ze sprawą nad którą pracuje duet Pruski i Gast? Czy uda się odnaleźć chłopca?
Choć na miejsce akcji Autor wybrał Toruń, a fabuła stanowi literacką fikcję, w sposób czytelny nawiązuje do autentycznych wydarzeń, którymi swego czasu żyła cała Polska. Słynnej seksafery wokół sopockiej Zatoki Sztuki oraz sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek. Uważny czytelnik dostrzeże również analogie do innych, głośnych medialnie spraw.
„Alert” to kryminał z dynamiczną akcją, niezwykle mroczny, brutalny i pełen przemocy. Wykorzystywanie seksualne nieletnich, zaginięcia, filmy z udziałem agresywnych zwierząt i dzieci, narkotyki, wynaturzone zachowania i praktyki, „mafijny związek policji, polityki, biznesu i bandyterki”. Dziennikarskie śledztwo Pruskiego i jego ekipy okaże się bardziej skomplikowane, niebezpieczne i przerażające niż początkowo można by sądzić.
Autor wplótł w fabułę wątek związany z demonologią cygańską, wierzeniami odłamu Cyganów z Azji – Jatów. Przyznać muszę, że choć te kwestie budują mroczny klimat powieści, to w moim odczuciu są nieco oderwane od fabuły, a w kontekście całej historii zupełnie do mnie nie przemawiają. Podobnie jak telepatyczny, pozazmysłowy kontakt Pruskiego i Pranki, który Ci, w toku akcji nawiązują.
Zaskakuje nieco język, który zdaje się korespondować z treścią powieści i brzmi wiarygodnie, ale jest dość ciężkostrawny. Dziennikarski i młodzieżowy slang, pełen równoważników zdań, skrótów myślowych, niedopowiedzeń podlanych sporą dawką wulgaryzmów, to nie jest moja estetyka.
Główny bohater wydaje się mocno sztampowy. Niepijący alkoholik, z trudną przeszłością, długami i mnóstwem problemów. Pracoholik, znajdujący ukojenie w oparach pewnej wonnej rośliny hodowanej na domowym parapecie, a w kryzysowych sytuacjach przechowywanej w wersalce.
Dziwna to powieść, zdecydowanie wymykająca się jednoznacznej ocenie. Z jednej strony dostajemy dynamiczną akcję, ciekawie skonstruowaną, wielowątkową fabułę, z drugiej – szablonowego głównego bohater. Jest trochę oryginalności w postaci języka, wątku cygańskich wierzeń i mistyki, ale te akurat nie do końca do mnie przemawiają. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że Głuchowski sięga po sprawdzony sposób, aby poruszyć i wstrząsnąć czytelnikiem. Na krzywdę dzieci, bowiem nikt nie pozostaje obojętny. Doceniam za to próbę ukazania, niejako od kuchni funkcjonowania współczesnych, prywatnych mediów, które stale muszą zabiegać o odpowiednią „klikalność” i prenumeraty. Udało się również Autorowi pokazać jakie niekiedy konsekwencje ponosi zaangażowany w pracę dziennikarz.