Mag bitewny. Część 1. recenzja

Ale to już było... tylko lepiej.

Autor: @the.bookking ·1 minuta
2020-05-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Mówią, że w fantasy było już wszystko. Zawsze tak mówią, dopóki ktoś nie wymyśli czegoś odkrywczego. Uważam jednak, że to z tego powodu wielu autorów poszukuje w tym nurcie zupełnie nowych ścieżek, eksperymentuje, miesza gatunki. Tymczasem Pan Flannery w swoim debiucie pokusił się o napisanie powieści fantasy w klasycznym, żeby nie powiedzieć podręcznikowym stylu. Co z tego wyszło?

Falko to chorowity chłopiec, mieszkający w wiosce na końcu świata. Poznajemy go w chwili, kiedy Siedem Królestw (!) Furii staje w ogniu, bo oto armia Opętanych kroczy i podbija, siejąc zło i zniszczenie, a na jej czele stoją demony. Demony, których siłę równoważyć mogą tylko potężni magowie bitewni. Traf chciał, że takim magiem był zhańbiony u kresu życia ojciec naszego bohatera. I hop! Wpadamy w wir wydarzeń, których – jak nietrudno się domyślić – Falko zostanie kluczową postacią.

Literacko jest to książka napisana lekko i sprawnie, czyta się ją płynnie i z przyjemnością. Na szczęście dla niego, autor nie silił się na tolkienowski, wysoki język. Fabularnie jednak został przygnieciony przez wieloletni dorobek fantasy swoich poprzedników. W zasadzie jest tutaj wszystko, co powinna mieć magia i miecz, ale podane bez wielkiej inwencji, bez misternie utkanej fabuły, pełnokrwistych postaci. Absolutnie irytujący jest zabieg nadawania nazw własnych, wyjętych żywcem z języka niemieckiego i francuskiego. To dla mnie detal, który burzy już i tak chwiejne fundamenty wykreowanego świata. Przykład? Latający demon nazywa się... "schwarzengel". Serio. Autorowi zabrakło pomysłu na nazwy? Czy - co gorsze - pomyślał, że to będzie dobrze brzmiało?

Świat w rozumieniu geografii i historii nie zamienił się w trójwymiarowy, został płaski, jak narysowana na początku mapka. Wiem, że to debiut i dopiero pierwsza część tej przygody. Moja miłość do fantasy pozwala wiele wybaczyć i na pewno sięgnę po dalszy ciąg. Póki co jednak, nie rozumiem zachwytów, może ktoś mi wyjaśni. Na plus na pewno jest piękne wydanie od Fabryki Słów. Czekam na kontynuację.

Zapraszam na Instagram: @the.bookking

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mag bitewny. Część 1.
Mag bitewny. Część 1.
Peter A. Flannery
7.8/10
Cykl: Mag bitewny, tom 1

Nie ma uczucia silniejszego od smoczego smutku. Może tylko smocza wściekłość. Armia nieumarłych pod wodzą demona zalewa królestwo Furii. Kolejne armie obrońców uginają się przed nieujarzmioną potęgą...

Komentarze
Mag bitewny. Część 1.
Mag bitewny. Część 1.
Peter A. Flannery
7.8/10
Cykl: Mag bitewny, tom 1
Nie ma uczucia silniejszego od smoczego smutku. Może tylko smocza wściekłość. Armia nieumarłych pod wodzą demona zalewa królestwo Furii. Kolejne armie obrońców uginają się przed nieujarzmioną potęgą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chwytliwe hasło z okładki Maga bitewnego obiecuje nam smoki, a autor szybko postanawia z tych słów się wywiązać – co prawda piękne i majestatyczne istoty nie pojawiają się w ilościach stadnych, ale g...

@RuBrykaPopkulturalna @RuBrykaPopkulturalna

Nie wierze, że tak mało mówi się o tej książce. Dawno nie czytałam tak dobrej, a wręcz fantastycznej książki. Wartka akcja, dzięki której na każdej stronie coś się dzieje, ciekawi, charakterni bohate...

@cofbooks @cofbooks

Pozostałe recenzje @the.bookking

Całopalenie
Klasyka broni się zawsze

Po ogromnym niedosycie, jaki zostawiła „Chata na krańcu świata”, chwyciłem za klasykę pełen nadziei. I… nie zawiodłem się. Kilkudziesięcioletnia opowieść obroniła się do...

Recenzja książki Całopalenie
Chata na krańcu świata
A miało być tak pięknie

Były szumne zapowiedzi, tajemnicze cytaty, atmosfera rozgrzana do czerwoności. I co? I dorzucam kamyk do stosu, z jakiego powinno się je podnosić i rzucać w Paula Trembl...

Recenzja książki Chata na krańcu świata

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl