Maska Mefisto recenzja

Zbrodnie zaplanowane perfekcyjnie i seryjny morderca, który perfekcyjnie ucieka policji. Śledztwo, które za każdym razem gdy zbliża się do rozwiązania zagadki jednocześnie się od tego oddala. Wskazówek jest niewiele, a zeznania świadków często nie okazują się pomocne. Broń znaleziona na miejscu zbrodni okazuje się należeć do policjanta, ale jest jeden problem… ten od kilkunastu lat nie żyje. Rozpoczyna się dochodzenie w sprawie kolejnych przestępstw, które łączy jeden szczegół… postać kryjąca się pod Maską Mefisto.

Akcja mknie od pierwszych stron, bo już tam poznajemy szczegóły pierwszej zbrodni. Krótkie, urywane nagle zdania doskonale budują napięcie i tempo akcji. Na początku miałam wrażenie, że cały łańcuch wydarzeń i postaci jest prosty, ale im dalej czytałam tym szybciej uświadamiałam sobie, że sprawa stopniowo się komplikuje i zatracamy się w coraz bardziej rozbudowanym kryminale. Znalazło się tu także wiele odwołań do filmów Hitchcocka co z pewnością spodoba się fanom tego typu kina.

Główny bohater, komisarz Dziki, był postacią precyzyjnie wykreowaną, którego szorstkość mieszała się z chwilami rozterek, czyli tak jak to jest w życiu każdego z nas.

Wiele fragmentów przybliża też rzeczywistość pracy w policji i zdradza sposoby rozwiązywania spraw.

Autorka zadbała o to, aby akcja nie tylko porywała czytelnika dzięki wątkom kryminalnym, ale także sprawiała odrobinę radości przez pełne sarkazmu dialogi czy nietypowe i niezręczne sytuacje.

Przecierałam oczy nie tylko ze zdumienia, ale też z łez radości, a takie wstawki poprawiające humor bardzo doceniam 😊
Trupów znajdziecie tu całą masę, ale nie ma powodu, aby obawiać się nadmiernej brutalności. Ilość krwi i drastyczności na poziomie idealnym jak na kryminał przystało.

Zbrodnie, policjanci, tajemnice, poszlaki i tytułowa Maska Mefisto łącząca wszystkie elementy. Brzmi nieźle? Jeśli szukacie dobrego kryminału, który wciąga, zaskakuje i sprawia, że sami chcecie rozwiązać śledztwo to gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie na tym tytule. Spędziłam przy niej kilka jesiennych wieczorów, które idealnie klimatem wpasowały się w tą pełną mroku historię. Polecam, dostałam tu wszystko czego oczekuję od dobrego kryminału.