No tak to już jest w naszym ziemskim żywocie poukładane, że dopadają nas choroby. Nie są oczywiście mile widziane, ale cóż poradzić. Pół biedy, gdy są przejściowe, trwają kilka dni i mijają bez pozostawionych po sobie przykrych dolegliwości. Kilka dni w łóżku, leki i ciepły kocyk idzie wytrzymać. Gorzej i to zdecydowanie gorzej, gdy zachorujemy na jednostkę chorobową, która będzie długotrawała, uciążliwa i może stać się naszym towarzyszem do końca. A już paskudną sytuacją jest fakt(niestety zdarza się to ), że lekarz do którego udamy się po pomoc nie potrafi nas zdiagnozować. Tu zaczynają się schody. No i z ciałem zaczyna chorować i dusza. Bo to nic przyjemnego, gdy człowiek w białym fartuchu nie może na pomóc. Taka sytuacja rodzi w duszy chorego lęk, frustację, depresję. Czujemy się niczym ufoludki, bo mamy coś dziwnego w sobie.
Są na świecie choroby na które cierpi niewiele osób. To schorzenia trudne do sklasyfikowania i leczenia. O takich właśnie przypadkach opowiada książka duetu Reynolds & Wapner. To historie pacjentów, którzy zachorowali na rzadko spotykane choroby, które bardzo skomplikowały ich życie. Są to zarówno schorzenia ciała, jak i duszy. 23 rodziały to 23 rodzaje niezwykle rzadko spotykanych schorzeń, które jednak utrudniają cierpiącym na nie życie. Są to bardzo różne choroby. Brak równowagi, wydzielanie tzw rybiego zapachu, uporczywe podniecenie seksualne, jedzenie w czasie snu, niezdolność do zapamiętania twarzy, paraliż spowodowany zjedzeniem pizzy, śmiertelna bezsenność dziedziczona po przodkach to paskudne dolegliwości dręczące opisanych w książce konkretnych bohaterów. Smutne jest to, że mimo takiego postępu na niektóre z nich medycyna nie zna skutecznego lekarstwa.
Publikacja napisana jest w bardzo ciekawy sposób. Autorzy nie tylko piszą bardzo przystępnie o tych chorobach od strony technicznej, ale opisują życie i perypetie konkretnych pacjentów - dotykające ich uczucia strachu, bólu, przerażenia, bezradności. Na szczęście wielu z nich może liczyć na wsparcie rodziny, małżonków i organizacji zrzeszających inne osoby podobnie cierpiące. Takie wsparcie w czasie choroby(znam to z autopsji) bywa bezcenne.
Książka oparta jest na serialu ABC "Zagadki medycyny" i jest bardzo ciekawa. Czytałam ją niczym przedszkolak słuchający bajkę z rozdziawioną buzią. To niewiarygodne co może spowodować poważne zagrożenie naszego życia - niektórym może poszkodzić zjedzenie pizzy, innym surfowanie na desce, a jeszcze innym wysłuchanie utworu muzycznego, który wywoła napad padaczki. Ach jakże delikatny bywa ludzki organizm. Jaka to skomplikowana maszyneria!
Czytając uświadomiłam sobie jedno - jak cenne jest nasze zdrowie, jak wspaniały jest każdy dzień, gdy nic nam nie dolega, gdy nic nie boli. O wartości zdrowia pisał przed wiekami Kochanowski. Tak, tak zdrowie doceniamy dopiero wtedy jak ono nas opuszcza. Cieszmy się każdym zdrowym dniem i szanujmy nasz ogranizm. A w dodatku uczmy się wyrozumiałości, tak jak jedna z bohaterek reportażu. Może ktoś jest dla nas niemiły bo coś go boli. Tak czy owak dużo, dużo zdrowia wszystkich życzę.