Powróciłem po latach do tej lekko napisanej powieści szpiegowskiej Littela. Rzecz dzieje się w pierwszej połowie ubiegłego wieku; opowiada autor historię werbunku do sowieckiej siatki wywiadowczej Kima Philby'ego i Guya Burgessa, członków osławionej piątki z Cambridge. Agenci ci, którzy pracowali na wysokich pozycjach w rządzie brytyjskim, w latach 40. i 50. poczynili olbrzymie szkody Anglii i Ameryce – są odpowiedzialni za śmierć setek ludzi. Nigdy nie odpowiedzieli za swoje czyny – w swoim czasie czmychnęli do Sowietów.
Świetnie portretuje Littell swoich bohaterów, absolwentów elitarnych szkół: Eton i Cambridge. Ci członkowie brytyjskiej klasy wyższej są inteligentni, zblazowani, amoralni, poszukują mocnych wrażeń. Szpiegowanie dla Sowietów jest dla nich kolejną przygodą. Do dziś ci do cna cyniczni absolwenci elitarnych szkół tworzą śmietankę Wielkiej Brytanii, wręcz trzęsą tym krajem, wystarczy wspomnieć niedawnego premiera Borisa Johnsona.
Historia werbunku i szpiegowania rozpisana jest na głosy głównych protagonistów: Philby’ego, Burgessa i oficerów sowieckiego wywiadu, występują nawet kochanki Philby'ego. Czyta się to lekko i miło, poza tym znajdziemy w książce parę ciekawostek. Na przykład Philby dosyć szybko przekonuje się, że praca szpiegowska to stres, napięcie, konieczność ciągłego udawania, więc zaczyna mocno zaglądać do kieliszka, to go trochę uspokaja.
W pewnym momencie centralnym pytaniem książki jest: czy Philby był podwójnym agentem, to znaczy pracował nie tylko dla Sowietów, ale także dla wywiadu brytyjskiego. W paranoicznym świecie Stalina taka możliwość była całkiem realna. Notabene, kolejni sowieccy oficerowie wywiadu prowadzący Philby'ego byli odwoływani do Moskwy, tam oskarżeni o szpiegowanie na rzecz Anglików i rozstrzeliwani, ale Philby'ego nie ruszano. Może dlatego, że nie można było go odwołać do Sowietów...
Littell twierdzi w książce, że Philby był podwójnym agentem – w gruncie rzeczy pracował na rzecz Brytyjczyków, ale to już jest jego licentia poetica oparta na wątłych dowodach. Żadne źródła (np. 'Moja piątka z Cambridge' Modina czy 'Szpieg wśród przyjaciół' Macintyre'a) nie potwierdzają tej teorii: Philby był po prostu oddanym sowieckim szpiegiem, który wyrządził olbrzymie szkody Zachodowi. Owe fantazje Littella szkodzą książce – w tym przypadku naga prawda była naprawdę sensacyjna. Niemniej rzecz całą czyta się fajnie, bo jest dobrze napisana.