Twórczość Pani Patrycji nie jest mi obca. Miałam przyjemność przeczytać i zrecenzować jej debiutancką powieść pt. "Plan", która okazała się być świetną lekturą. Tym bardziej z wielką ochotą zabrałam się za czytanie jej najnowszej książki pod tajemniczym tytułem "450 stron". Czy dorównała ona swojej poprzedniczce czy może okazała się jeszcze lepsza? O tym dowiecie się czytając moją recenzję.
Trzydziestopięcioletnia Wiktoria Moreau to królowa kryminału, której książki sprzedają się w milionach egzemplarzy, a fani wykupują je już w przedsprzedażach. Jakże wielkie jest zdziwienie bohaterki gdy okazuję się, że jej najnowsza powieść może okazać się plagiatem książki, którą wydał jej konkurent - Lars Washington. Jednak nie tylko Wiktoria ma problem, gdyż jej konkurent jako pierwszy stworzył fabułę na podstawie której popełniane są kolejne morderstwa, a ciała ofiar wyławiane są z rzeki Hudson. Czy to tylko zbieg okoliczności, a może zaplanowana intryga?
W życiu Wiktorii pojawia się również przystojny aktor, który gra jedną z ról w ekranizacji jednej z jej powieści. Przystojny Mackenzie Stanford będzie próbował zdobyć serce sławnej pisarki, jednakże różnica wieku między bohaterami wynosi 10 lat. Czy mu się to uda? Na pewno będzie miał po drodze wiele trudności, a droga do serca Wiktorii jest kręta i bardzo wyboista.
"450 stron" to rewelacyjny kryminał z miłością w tle. Wątek kryminalny został świetnie połączony z rodzącym się uczuciem między bohaterami. Wszystko dopracowane jest perfekcyjnie. Kolejne intrygi wplatane są w fabułę jak misternie, ręcznie utkany wzór. Bohaterowie zostają nam przedstawieni w bardzo realistyczny sposób .Są opisani bardzo szczegółowo więc łatwo jest ich nam sobie wyobrazić, a cechy charakteru są tak prawdziwe jakbyśmy mieli do czynienia z rzeczywiście istniejącą osobą. Świetne jest to, że nie poznajemy ich całkowicie od samego początku. Informacje dawkowane są z umiarem i to celowy zabieg autorki. Z każdą przewróconą stroną dowiadujemy się o nich czegoś więcej, a intrygi piętrzą się i plączą, a my jak zawodowi detektywi próbujemy rozwikłać zagadkę morderstw i pragniemy zdemaskować mordercę.
Ciekawym elementem tej powieści jest dogłębne przedstawienie - nam czytelnikom, na jakich zasadach funkcjonują wydawnictwa, promocja oraz reklama książki, a przede wszystkim przekonujemy się, że nie tak łatwo napisać, a tym bardziej wydać dobrą książkę.
Powieść tą czyta się na jednym wdechu. Świetny styl autorki nie pozwala nam się oderwać od książki ani na chwilę. Historia ta jest nad wyraz lekka, słowo płynie za słowem, a my zatracamy się we wspaniałej fabule. Morderstwa, tajemnice, intrygi, a to wszystko z piękną miłością w tle. Nic w tej książce nie jest takie jakie mogłoby nam się wydawać na początku. I to jest istotą tej wspaniałej pozycji. To po prostu kawał dobrego kryminału. Do samego końca rozwiązujemy zagadki razem z Wiktorią, która zawsze jest krok przed policją. Tylko czy śledztwo na własną rękę może skończyć się dobrze?
Śmiało mogę powiedzieć, że tak jak nasza bohaterka – Wiktoria, Pani Patrycja jest królową polskiego kryminału. Byłam zachwycona "Planem" ale "450 stron" to majstersztyk swojego gatunku. Idealnie połączone wątki pozwolą wam oderwać się od szarej rzeczywistości na wiele godzin. I myślę… nie, ja jestem o tym przekonana, że po odłożeniu tej książki na półkę, nikt nie będzie ani rozczarowany ani zawiedziony.
CHAPEAU BAS PANI PATRYCJO.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2015