Indie. Miliony zbuntowanych recenzja

Słońce. Kasty. Muzułmanie. Hindusi. Pudźa. Bramini. Religia. Brytyjczycy. Bombaj. Delhi. Kalkuta. Goa. Pendżab. Maharadźowie.
Rozpoczynając tę książkę trzeba wpierw zadać sobie pytanie: Ile wiem o Indiach?
Książką autorstwa V.S. Naipaula wyjaśnia drobiazgowo fenomen Indii i skomplikowanego w relacjach społeczeństwa. Autor, sam mający korzenie hinduskie udaje się w latach 60 tych XX w podróż do tego barwnego kraju. Próbuje zrozumieć w jaki sposób hindusom udało sięprzełamać system brytyjski i zachować własną kulturę, własne ego, wspinać się po skomplikowanej drabinie społecznej i żyć w zgodzie z przynależnością kastową, a także religijną.
Naipaul pięknym, erudycyjnym stylem przeprowadza czytelnika po meandrach hinduskiego społeczeństwa, umiejętnie i adekwatnie wplata w swe opowieści prawdziwe, niezwykłe historie ludzi, którym przyszło odegrać w życiu role, o jakich nie śni europejski czytelnik. Autor poznaje duchownych, którzy zajmują siępudźą, służących w pałacy Maharadźy, a także ludzi biznesu, których na wyżyny wzniosła transformacja kraju. W tle tych opowieści nie milkną echa brytyjskiej okupacji, wpływów i dominacji, a także systemu wierzeń poszczególnych grup etnicznych.
Książka kreśli obraz budzących sięIndii, ludzi, którzy, przeobrażają sięwe własnych kastach i pną na wyżyny w hierarchii społecznej. Buntują sięprzeciwko systemowi i zwiększają własnąsamoświadomość.
Znajdziemy tutaj szereg informacji na temat historii kraju, roli i pozycji kobiety, różnorodności kast, skomplikowanego systemu wierzeń, zarobków i pragnień pokolenia lat 60 i 70 tych XX wieku.

Śmiało można napisać, że stylem jest podobna do Delhi. Miasta ze złota i snu autorstwa Rany Dasgupty i jest to niezwykła duchowa uczta, niemal aksamitna.

Książka nie jest jednak łatwa. Jej trudność polega na zbombardowaniu czytelnika informacjami, bez uprzedniego wprowadzenia, nową terminologią i szerokimi, acz zmyślnymi refleksjami autora. Czyta sięjąjednak dobrze, płynnie, narracja wartka, tłumaczenie tekstu bardzo dobre, zdania nieskomplikowane, słownictwo bardzo bogate.

Polecam książkę nie tylko miłośnikom Indii!