Patrycja Kobak

Ja to tak do pierwszego zdania z tego akapitu :-)

Drugi akapit to jak z książkami Chmielewskiej :-) nie mają się czym chwalić w tych Stanach ;-)

Ja też:-)

Wtorek, 20 grudnia 2011

354 dzień w kalendarzu gregoriańskim. Do końca roku pozostaje 11 dni.

Imieniny obchodzą: Amon, Bogumił, Bogumiła, Dagmara, Dagna, Dominik, Eugeniusz, Krystian, Liberat, Makary, Ptolemeusz, Teofil, Ursycyn, Wincenty, Zefiryn i Zenon
Wszystkiego najlepszego!



Święta:...

:-)

Witaj @Jannicke :-)

Ano:-) pobiłaś!

Pikna!

;-) a tak na serio, to bardzo ciekawa pozycja może być :-)

Nuda...

Dzisiaj Ania powinna zrobić :-) ja mam jutro :-)

ale to zrób, bo pewnie zapracowana.

i na forum Ci mówię, że 18 grudnia to niedziela ;P

Nie.... strasznie to brzmi.

Dzień dobry.

Też mam czasami ochotę wyrzucić "powinnam" do kosza, ale chyba jeszcze do tego nie dojrzałam ;-)

I (piiiii) nie cisną :-)

Sobota, 17 grudnia 2011r.

351dzień w kalendarzu gregoriańskim. Do końca roku pozostaje 14 dni.

Imieniny obchodzą: Bega, Florian, Jan, Jolanta , Łazarz, Modest, Wiwina, Żerosław, Żyrosław.
Wszystkiego najlepszego!


Święta:
• Bhutan – Dzień Bhutanu
• Polska – Dzień bez Przekleńst...

jak znajdziesz obrazek to kliknij prawym i tam będzie "adres url obrazka" i wstaw go między wzór:
[img]adres url[/img]

(pamiętaj bez spacji)

PS. A dokładnie : "kopiuj adres URL grafiki"

Aż wstyd, bo mieszkam na ulicy malarza i dookoła też sami malarze :-) Gierymskich było dwóch, ewentualnie pod Maksymiliana bym to podciągnęła, ale nie znam takiego obrazu :-(

Dzień dobry:-)
Ale miałam sen! Czytam teraz "Triumf owiec" i śniło mi się, że pojechaliśmy na moją ukochaną Czarną Górę i przez śnieg wszędzie przebijało zwierzęce łajno i nie mogłam iść. I jeszcze innych parę dziwnych rzeczy, że z karczmy przyjaciółki zanosiłam do konkurencji cebulę i jadalne kasztany:-)

PS. Przemku, nie ma co jesteś oryginalny:-)

Dzień dobry. Na kartkę zapraszam koło południa :-)

Aaaa, dopiero po chwili zorientowałam się czemu krzyczysz :-)

z tym słonecznym to dałaś czadu;-)

Właśnie. choć odpowiedź dziwnie nasuwa się sama :-(

hahahahaha

Ceniłam sobie Gustawa Holoubka i nazywałam go sobie Pan Gołąbek :-) (ciekawe czy wiecie dlaczego) ale mam takie jakieś mieszane uczucia, co do książek o sławnych ludziach pisanych po ich śmierci przez ich partnerów. Może i nie powinnam, ale mam. Sporo tego ostatnio wyszło.

...chociaż pewnie jakbym dorwała tę książkę, to nie wiem, czy potrafiłabym się jej oprzeć. Bo w sumie to też chodzi ...

Dla mnie początek pisania w więzieniu, to umiłowany Sergiusz Piasecki:-) Tego cytatu nie znam.