A i owszem, jednak nie mogę uwierzyć, że nikt nie kojarzy tego stylu. Dodam jeszcze, że został tak naprawdę doceniony po śmierci, z resztą jak większość artystów. Póki co myślę,że i tak bardzo dużo podpowiedziałam.
Aż wstyd, bo mieszkam na ulicy malarza i dookoła też sami malarze :-) Gierymskich było dwóch, ewentualnie pod Maksymiliana bym to podciągnęła, ale nie znam takiego obrazu :-(