Avatar @olilovesbooks2

@olilovesbooks2

33 obserwujących. 63 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 miesięcy. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
olilovesbooks2
Napisz wiadomość
Obserwuj
33 obserwujących.
63 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 miesięcy. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.

Cytaty

Jeśli będę niecierpliwy, bardziej zaszkodzę niż pomogę. Czasami wystarczy z kimś być. Bez wymagań i nalegań. Miłość chyba nie lubi pośpiechu, choć co ja tam wiem o miłości!
Tobie się dopiero marzy, a ja, głupia, myślałam, ze od dawna jestem twoją dziewczyną! I w ogóle i w szczególe.
Muszę powiększyć liczbę twoich wrogów i medal mamy w kieszeni (...) Ale pamiętaj, jeśli masz kłopoty, biegnij z nimi prosto do mnie. Jestem nie tylko twoim sportowym wsparciem. Także zaklinaczką żmij.
Bezsilność jest okrutnym nauczycielem, ale też uczy mądrej pokory.
Łatwiej się rezygnuje, a tobie jednak zależało. Nie trenerom, rodzicom czy drużynie, tylko tobie. Tak mają mistrzowie!
Piszę o tym spotkaniu w szatni, bo mnie ucieszyło. Miałam nadzieję, że po lekcjach znowu natknę się na braci, ale z moim szczęściem jest jak z pogodą. Słońce i z niczego deszcz.
I nagle, na tym szkolnym korytarzu, znika brudna, przystankowa zima. Nad sufitem pachnącej wilgocią szatni wschodzi ogromne słońce. Czuję się szczęśliwy, jakbym biegł po rozgrzanej plaży. Z ta ładną dziewczyną za rękę.
Zaklinałam rzeczywistość, odmawiając w głowie swoją własną cichą modlitwę.
Życie przecieka nam pomiędzy palcami. Gonimy za czymś, czego tak naprawdę nie potrzebujemy. Za czymś, co nie da nam grama szczęścia.
Tęsknota (...) To normalne. Są dwa rodzaje tęsknot. Ta, która nas niesie do przodu, bo przybliża nas do spotkania z tymi, których kochamy. I ta gorsza, która nieważne co będziemy robić, jak żyć, gdzie mieszkać, ona ciągle będzie w nas żywa. I ciągle jest coraz dalej i dalej.
Nie obiecuj. Po prostu bądź. Ze mną. Razem pokonamy największy sztorm. Największą nawałnicę. Wierzę w to.
Ty jesteś ważna. I jeśli coś zaburzyło twój spokój i szczęście, to jest to bardzo ważne. Musisz to wyrzucić.
Też mi się tak wydawało (...) A jednak kiedy spotyka nas coś złego, to właśnie w samotności odnajdujemy spokój.
Czuła, że jej serce jest jak statek, który nieporadnie walczy z falami na środku wzburzonego morza. Bardzo chciała, by ktoś ją ocalił, rzucił koło ratunkowe, a jednocześnie zamykała się przed całym światem.
Całe życie myślała o innych, służyła pomocą, pocieszała. I teraz też czuła w sobie ten obowiązek. Jednak tym razem nie potrafiła. Nie chciała. Ten jeden raz musiała pomyśleć o sobie.
Nie. To twoje dziecko. Twój bagaż. Twoja sprawa. Nie oczekuj ode mnie zbyt wiele. Jeszcze nie wiem, co postanowię. Nadal mam mętlik w głowie.
Powiem ci, jak się czuję. Jakbym była ukwieconą górą szczęścia i nagle ktoś walnął mnie granatem i rozsadził moje szczęście i pieprzone kwiatki w drobny pył!
Masz szczęście, że jestem księdzem, ogólnie katolikiem, bo inaczej, jak Boga kocham, chyba bym cię teraz zamordował.
Dzieci nie są zachcianką rodziców ani ich własnością. Dzieci powinny być wyczekane, sprowadzone na ten świat z miłości i miłością otoczone.
Dlaczego nie umiesz przyjmować komplementów? Dlaczego nie możesz uwierzyć w to, że akurat twoje zdanie robi na mnie wrażenie? Że jesteś jedną z dwóch osób, które sprawiają, że moje życie znów nabiera sensu?
Co za cwaniak! Nie doceniałem go... Nie, on wcale się nie bawi w swatkę, nic a nic... Już ja się z nim policzę!
Chcę spróbować. Jeśli znów ucieknę, pokażę mu, że się go boję, nie chcę tego. Chcę przestać się bać tego starego człowieka. Nie pozwolę mu już nigdy przejąć władzy nad moim życiem.
Podziwiałam jego cierpliwość, ponieważ momentami przesadzała i zadawała niezbyt stosowne pytania. On jednak odpowiadał tak, żeby zaspokoić jej ciekawość, ale nie zdradzić wszystkiego.
Wszystko jest możliwe. Jedyne ograniczenia to te w twojej głowie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl