Avatar @olilovesbooks2

@olilovesbooks2

33 obserwujących. 63 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 miesięcy. Ostatnio tutaj 4 minuty temu.
olilovesbooks2
Napisz wiadomość
Obserwuj
33 obserwujących.
63 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 miesięcy. Ostatnio tutaj 4 minuty temu.

Cytaty

Ty wariatko, prosiłem cię tylko o jedno, abyś nie szukała problemów. Tyle strachu mnie to kosztowało. Gdybym był zwykłym człowiekiem, już dawno doprowadziłabyś mnie do zawału.
Uważam, że człowiek może się odrodzić, ale nie jak to drzewo, które jest schronieniem dla wielu istot. Ludzka egzystencja jest inna. Drzewo nie myśli o tym, aby walczyć, zabijać, zdobywać i niszczyć. Człowiek już tak.
Domyśliłem się, że to powiesz. Twoimi życiem steruje przeznaczenie. Pcha cię, ale możesz się temu przeciwstawić. Dasz radę, jeśli wszytko zrozumiesz.
Nie obiecam ci tego, będę egoistyczna i nie dotrzymam słowa. Wyjadę stąd. Nie będę specjalnie cię szukać, ale jeśli będzie nam kiedykolwiek pisane się spotkać, nie będę od tego uciekać.
Jest miłość i jest kochanie. Możesz kochać kogoś ponad wszystko, ale nie muszą to być uczucia romantyczne. A te z kolei bywają niezrozumiałe, niekiedy wręcz szalone, i nic na to nie możemy poradzić. Jeśli o taką relację pytasz, to będziesz wiedzieć. Kiedy już cię dopadnie, szybko nie odpuści. Ale uważaj na to, kogo pokochasz, bo możesz miłość przemienić w coś niebezpiecznego.
Właśnie, ciesz się tym, co jest tu i teraz, nie znamy naszej przyszłości. Mamy na nią mały wpływ. Dąż do swoich celów, ale nie wyprzedzaj wydarzeń, bo mam dla ciebie prezent, który może być też przekleństwem...
Ależ nie męczą panowie. Ja jestem zawsze skory do współpracy, oczywiście póki moja żona nie wie. Jak się dowie, to może zatrudni któregoś ze zbirów i źle skończę.
Brzmisz, jakbyś został mianowany na cierpiętnika roku i było ci z tym dobrze. Weź, stary, wyluzuj, bo w końcu wybuchniesz. Już ostatnio miałem ci powiedzieć, że jesteś zbyt nakręcony...
Niech ci będzie. To gadaj, gdzie ją znalazłeś? Ile jej płacisz za spędzanie z tobą czasu i czy ma dobrego psychologa, bo po tej znajomości będzie musiała się długo leczyć.
Czy jest we mnie zło? Takie prawdziwe zło, jakie widziałem w oczach mojego ojca. Zło, które mogło sprowadzić na innego człowieka cierpienie psychiczne i fizyczne.
To pewnie ten facet wykorzystał jej niewinność i wiarę w ludzi. Ona czasami zachowywała się jak dziecko we mgle. Wierzyła we wszystko, co inni mówią. Muszą państwo go zamknąć, to na pewno on. Nie ma innej możliwości.
Teraz czułem, że się nie pomylił. Jak zwykle pokazałem, że jestem nikim. Nie potrafię walczyć o swoje, nawet jak mi zależy. Mogłem przecież zebrać się w sobie już dawno temu. Podejść, zagadać, a nie gapić się jak jełop i liczyć na to, że to ona wyjdzie z inicjatywą.
Zazwyczaj czytałam nekrologi, by dowiedzieć się, czy zmarł kolejny sąsiad, który nie reagował, widząc moje cierpienie. Przechodził obok, odwracając głowę.
Niestety działamy cały czas w świecie, gdzie istnieją pewne beznadziejne zasady i ludzie się nadal tego trzymają.
Spokój. Tak normalny i tak potrzebny. Dla mnie, niecodzienny. Spokój był dla mnie czymś wyjątkowym; opływał moje ciało po dniach napięć i rozmyślań. Był jak tęcza ukazująca się po burzy, jak przebłysk słońca. Chwilowe ukojenie dodające energii w czasie oczekiwania, aż pojawi się ponownie.
Był jak wulkan, który w każdej chwili może wybuchnąć, niszcząc wszystko na swojej drodze. Jego zdanie było najważniejsze, a jeśli ktoś myślał inaczej, musiał być kretynem.
Jeśli dalej będzie się tak zachowywał, to mu coś zrobię, a w sądzie powiem, ze zwariował i mam na to świadków. Jeszcze mnie uniewinnią, a za spędzanie z nim czasu dostanę medal.
Miles ma kaca i powiedział, że jeśli usłyszy rano głos baby od matmy, to wyłączy jej pierwiastek przed nawias, tak że aż się Pitagoras zdziwi.
Każdy z nas ma historię, którą się nie chwali. Ty też taką masz... I ja też. Może kiedyś ci ją opowiem, ale teraz chcę, żebyś mnie poznała, a wtedy sama się przekonasz, czy to, co mówią inni, jest prawdziwe.
Zawsze uważałam, że potrafię odczytywać ludzkie emocje. Przez to, że sama perfekcyjnie je ukrywałam, zauważałam detale, których inni nie dostrzegali.
Moje nogi zostały chyba wbetonowane w ziemię, ponieważ nie mogłam nimi poruszać. Śledziłam wzrokiem jego oddalającą się postać.
Wchodzimy do szkoły, całuję cię, po czym krzyczę, że mogłaś przynajmniej umyć zęby, i odchodzę przy akompaniamencie braw.
Wiesz, to też nie tak, że ja nic z tego nie mam. Mnie nie kręci wolontariat. Ty masz swoje powody, ja mam swoje. Wyświadczymy sobie nawzajem przysługę.
Każde niepowodzenie było jak ugodzenie ostrzem, bo nie zawiodłam siebie, tylko innych. Nie potrafiłam spełniać stawianych mi oczekiwań. Dlatego ciągle chciałam więcej. Musiałam być lepsza.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl