O, masz Przemku rację! Rzeczywiście, tego najbardziej brakuje - jakiejś pozytwnej propozycji "zamiast". Tak! (wahałam się nad użyciem słowa "inteligencja" - i teraz już wiem dlaczego - bo właśnie proponować inteligencja powinna, a nie tylko besztać)
Oczywiście, że można też czytać dla zabicia czasu, dla "odmóżdżenia". To też jest potrzebne, bo daje wytchnienie i odpoczynek. Ale jak rozumi...
Mnie zastanawia chyba najbardziej to, jak łatwo się powtarza zarzuty wobec artykułu, nie przeczytawszy go dokładnie. Przecież te słowa "sama nigdy nie czytałam" są tylko wstępem autorki do opisu - zajmującego większość tekstu! - tego, jak czytać w końcu zaczęła i co z tych lektur wyniosła. Przyznaję, za wcześniejszymi piszącymi tutaj, że cały ten tekst wygląda na bezpardonowy atak głównie na ...
Rzecz w tym, że "Bycie i czas" jest filozofowaniem właśnie na temat języka (w przeważającym stopniu). Właśnie dlatego, że "mowa jest domostwem bycia" :). Zatem grzebanie w języku i hermetyczność, która z tego wynika - tak. Ale czy onanizm? No właśnie, wydaje mi się - nie. Chyba, że wszelką refleksję nazwiemy onanizmem mentalnym :) Heidegger próbuje coś, czego się zrobić nie da, tj. wyrazić coś...
Zgadzam się z mysiorem. Do czytania Heideggera przydaje się nie tylko przygotowanie filozoficzne, ale przynajmniej jako-taka znajomość greki i niemieckiego :)
A ja myślę, że tak, książki są niebezpieczne. Właśnie dlatego, że do nas mówią, i chcą na nas wpłynąć, i że _mogą_ wpłynąć. Bo wszystko, co może "tknąć" psychikę, ducha, rozum (czy co tam człowiek ma ;-), jest niebezpieczne właśnie dlatego, że "tyka"; doprowadza do zmiany. Tyle tylko, że na to niebezpieczeństwo właśnie powinniśmy się wystawiać, dawać się przekonywać i zmieniać. Ktoś, kto nie przyj...
Ja również stosuję styl "dowolny", tj. czytam we wszelkich dostępnych stylach :) Ale mam inne do Was pytanie: czy dzielicie książki na takie, które czyta się w tramwaju/ autobusie/ pociągu, i takie, które można wyłącznie na kanapie/ w łóżku? Ja zawsze czytam więcej niż jedną rzecz naraz, i co innego leży przy łóżku, a co innego noszę do tramwaju. Nocne czytanie to zazwyczaj beletryki, czę...