Temat

Groźne książki

Postów na stronie:
@caribou
@caribou
155 książek 16 postów
2007-09-03 19:27 #
Czy książka może być groźna?

Zastanowiła mnie dyskusja nad "Alchemikiem", gdzie chcąc nie chcąc wynurza się wątek książki, która swą treścią może być "groźna".
Wg Benedykta XVI chyba taką niebezpieczną książką jest Harry Potter (są pewnie i inne).
Czy groźna książka to taka, która łamie ogólnie przyjęty w danej społeczności światopogląd?
Ja sobie żadnej takiej "groźnej" nie przypominam. Może za groźną książkę można by wziąć taką, która nakłaniałaby do czynienia krzywdy sobie lub innym, ale to chyba kwestia psychiki...

Co o tym sądzicie?
# 2007-09-03 19:27
Odpowiedz
@ida
@ida
196 książek 19 postów
2007-09-04 07:47 #
Caribou: to jest świetne pytanie.

Potencjalnie groźna książka, to wg mnie taka, która jest napisana na tyle dobrze, by przełamać człowieka, a do tego przedstawia pogląd jednostronny. "Pogląd jednostronny" można rozumieć w różny sposób, może to być książka religijna nie dająca miejsca na wątpliwości (np. biografia Matki Teresy ale bez jej pełnych wątpliwości listów a jedynie z oficjalnymi wypowiedziami), może to być książka o narkomanach, przedstawiająca ich jako osoby osiągające lepsze życie i widzące pełnię kolorów świata (bez wspomnienia o negatywnych skutkach), może to być książka wychwalające życie podróżnika-wagabundy(-da?), który nigdzie nie zagrzał miejsca (bez wspomnienia o jego samotności).

Każda z nich, odpowiednio mocno napisana trafiając na podatny grunt (okres dorastania, załamanie psychiczne, wyjątkowa depresja, dużo wątpliwości) może być groźna. Tak groźna jak przygodny znajomy z barze, które opowie Ci fascynującą historię, zmieniającą Twoje życie. 99% słuchaczy oleje znajomego i historię ale będzie ten 1%, który się nadmiernie zafascynuje i zamiast szukac własnej odpowiedzi na "życiowe" pytania, posłuży się tymi z książki.

W ten sposób groźny może być Harry Potter, książki fanatyków religijnych i innych dobrych gawędziarzy. Dla jednych groźne a dla innych po prostu dobre.. albo i nawet nie.

żeby nie było, że przykłady śmieszne i abstrakcyjne, wynużenie osobiste: boję się książek przdstawiających uzależnienia jako coś ciekawego i dobrego. Wiem, że jestem podatna i omijam jak mogę.
# 2007-09-04 07:47
Odpowiedz
2007-09-05 09:38 #
Nie ma groźnych książek. Książka to tylko kupka papieru z literkami.

Niebezpiecznie się robi gdy jakiś człowiek zaczyna fanatycznie podążać za treścią książki. I układa se świat pod książkę.

Idąc za ta myślą biblia też może być groźna. w XIII wieku ile kobiet zginęło jako czarownice?

Marek
# 2007-09-05 09:38
Odpowiedz
2007-09-06 16:04 #
ida - podoba mi się co napisałaś.
vono - jasne, idąc za tą myślą ktoś podążający za tym, co przeczytał może stać się np. mordercą. Ale nie zgodzę się, że książka "to tylko kupka papieru z literkami"! Zbyt duży wpływ taka kupka miewa na mnie, zbyt dużo emocji wyzwala, żeby ją tak traktować. Myślę, że nie tylko ja.
A wracając do przykładów "groźnej" książki, oprócz Harrego i biblii to jeszcze "Kod Leonarda da Vinci" Browna... :) Przykładów na pewno znalazłoby się więcej, ale ja osobiście skłaniam się ku wypowiedzi idy.
# 2007-09-06 16:04
Odpowiedz
@caribou
@caribou
155 książek 16 postów
2007-09-06 17:58 #
Ja się zgadzam przede wszystkim z tym, ze jednostronność jest groźna.
A co do tej kupki z literkami, polecam "Miasto śniących książek" ;-).
To już mamy mamy trzy tytuły, a tak przy okazji przecież "Imię Róży" dotyczyło w pewnym sensie dla pewnych osób "groźnej książki"
# 2007-09-06 17:58
Odpowiedz
@pedro
@pedro
157 książek 9 postów
2007-09-06 18:09 #
Groźni mogą być ludzie, a nie książki. Fanatycy, którzy nie potrafią oddzielić idei od rzeczywistości i ślepo podążają za swoim wyobrażeniem tego co przeczytali. Czy teksty Marksa, przedstawiające komunizm były groźne, czy rewolucjoniści głoszący te hasła? Mein Kampf jest groźna? Zdrowy i stabilny psychicznie człowiek potraktowałby ją jako bełkot, a naziści traktowali ją jak świętą księgę. Przecież nie stali się nazistami z jej powodu, ta idea musiała być w nich zakorzeniona od dziecka.
# 2007-09-06 18:09
Odpowiedz
@ida
@ida
196 książek 19 postów
2007-09-06 18:12 #
Nieee.. w "idee zakorzenioną od dziecka" nie wierze za nic w świecie. W ciężki etap w życiu, podatność na wpływy, sprzyjające okoliczności gospodarczo-polityczne, w doraźną potrzebę idei przewodniej - owszem. Ale w ideę od dziecka? Pfuj.
# 2007-09-06 18:12
Odpowiedz
@pedro
@pedro
157 książek 9 postów
2007-09-06 18:27 #
ida
Nieee.. w "idee zakorzenioną od dziecka" nie wierze za nic w świecie. W ciężki etap w życiu, podatność na wpływy, sprzyjające okoliczności gospodarczo-polityczne, w doraźną potrzebę idei przewodniej - owszem. Ale w ideę od dziecka? Pfuj.

określony model wychowania, wpływ rówieśników, wpływ szkoły, wpływ autorytetów... w które nie wierzysz za nic w świecie? Nazizm w Niemczech nie powstał nagle i znikąd.
# 2007-09-06 18:27
Odpowiedz
@ida
@ida
196 książek 19 postów
2007-09-06 18:31 #
Nie wierze w to w kontekście wpływu książki.
Nie jest możliwe, żeby osoby, które porwała idea Mein Kampf były od dziecka warunkowane w ten sposób. Po prostu idea pada na podatny grunt, mający niewiele wspólnego ze szkołą, rówieśnikami, czy autorytetami.
# 2007-09-06 18:31
Odpowiedz
2007-09-07 15:00 #
caribou: "To już mamy mamy trzy tytuły" ale chyba "Miasta Śniących Książek" do tego nie zaliczasz??
# 2007-09-07 15:00
Odpowiedz
@mnzn
@mnzn
73 książki 3 posty
2007-09-08 22:08 #
Powyższy post jest mojego autorstwa jeno zapomniałem się zalogować :)
# 2007-09-08 22:08
Odpowiedz
@caribou
@caribou
155 książek 16 postów
2007-09-10 11:03 #
mamyth
caribou: "To już mamy mamy trzy tytuły" ale chyba "Miasta Śniących Książek" do tego nie zaliczasz??

mamyth: nie nie zaliczam, ale nie mogłam się powstrzymać od odwołania się do książek pełzających, gryzących i krwawiących, które w tej książce są opisane.
# 2007-09-10 11:03
Odpowiedz
@Selia
@Selia
372 książki 18 postów
2007-09-10 22:35 #
Groźna książka czyli taka kóra tak potrafi zatrząść posadami że ludzie zmieniają swoje dotychczasowe poglądy ogólnie popierane i akceptowane na rzecz tych nawet najbardziej niewiarygodnych. Przykład: książki Jacka Piekary Sługa Boży, Miecz Aniołów, Młot na Czarownice itp. Książki które sprawiają, że zaczynamy sobie zadawać pytania co by było gdyby? i a może wtedy byłoby lepiej? Jeśli ktoś czytając je pragnie by były rzeczywistością (wyjątek romanse typu harlekin - tego typu marzenia co najwyżej mogą wznieść ponad chmury ;) i jeśli dązy to utworzenia na ich podstawie rzeczywistości nawet we własnym mały światku to to właśnie groźna książka.
# 2007-09-10 22:35
Odpowiedz
@caribou
@caribou
155 książek 16 postów
2007-09-12 16:51 #
Selia
Groźna książka czyli taka kóra tak potrafi zatrząść posadami że ludzie zmieniają swoje dotychczasowe poglądy ogólnie popierane i akceptowane na rzecz tych nawet najbardziej niewiarygodnych.
[...]
Książki które sprawiają, że zaczynamy sobie zadawać pytania co by było gdyby?
[...]
to to właśnie groźna książka.

Ha, pewnie to i racja co piszesz. Lecz czy w takim razie groźna książka to taka, która każe czytelnikowi myśleć? zweryfikować niektóre przyjęte przez siebie prawdy?
Czym zatem będą bezpieczne książki? Książki, które nie zmuszają do stawiania pytań? Pewnie wiele jest takich, które się świetnie czyta i nie mają one nic wspólnego z naszym życiem. Chociaż sama nie wiem, czy to możliwe. Chyba zawsze treść książki odnoszę do siebie, choćby banalne: co bym zrobiła w takiej sytuacji.

Ale oto mam przed sobą książkę, która b. mnie intryguje, ale jestem druga w kolejce. Książka traktuje o tym, co do czego mam wiele wątpliwości i nie wiem, czego się trzymać.
Nosi tytuł: "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa, niektóre tytuły rozdziałów: "Głęboko religijny niewierzący; hipoteza Boga; Dowody istnienia Boga; Dlaczego niemal na pewno nie ma Boga; Korzenie moralności: dlaczego ludzie są dobrzy; Co jest złego w religii, skąd ta wrogość".
Czego się boję w tej książce: tego, że może po jej przeczytaniu dostanę na tyle wyraźną odpowiedź, że będę mogła/musiała podjąć decyzję.

(A może czekając w kolejce, zrezygnuję z poznania tej czyjejś prawdy, bo stwierdzę, że nie jestem na tyle silna by to przyjąć....)

Tu pojawia się inne pytanie. Czasem słyszy się o książkach, które odmieniły komuś życie... Są takie??
I czy książka, która odmienia życie jest groźna?;-)
# 2007-09-12 16:51
Odpowiedz
@BorryS
@BorryS
144 książki 3 posty
2007-09-12 19:10 #
Książka może stać się narzędziem, które może być groźne. Ale groźne raczej dla osób trzecich (tzn. spoza relacji autor-czytelnik). Może zniszczyć polityka, zniechęcić do wielkich korporacji albo do kościoła.
Książka nie jest w stanie zaszkodzić czytelnikowi, ale co najwyżej zmienić jego spojrzenie na daną sprawę. Jednak nie może nic zrobić na siłę. Jeśli czytelnik zmienił swój światopogląd, to zrobi to w zgodzie z własnym sumieniem i rozumem. Poważny człowiek nie zmieni zdania tylko dlatego, że co innego stoi w pięćsetstronicowej książce.
Niestety, przy czytaniu trzeba myśleć ;)... ale wtedy nic nam nie grozi. Możemy conajwyżej odkryć coś nowego w sobie i/lub w świecie.

@caribou:
Mam wrażenie, że mamy podobne wątpliwości na temat Boga i "okolic". Jeśli miała byś ochotę porozmawiać proszę odezwij się do mnie na gg:3606717 albo na [email protected]
(przepraszam wszystkich za taką prywatę, ale nakanapie nie funkcjonuje żaden system prywatnych wiadomości... a przynajmniej nie udało mi się takiego odnaleźć)
# 2007-09-12 19:10
Odpowiedz
@mnzn
@mnzn
73 książki 3 posty
2007-09-12 20:27 #
caribou
Ale oto mam przed sobą książkę, która b. mnie intryguje, ale jestem druga w kolejce. Książka traktuje o tym, co do czego mam wiele wątpliwości i nie wiem, czego się trzymać.
Nosi tytuł: "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa, niektóre tytuły rozdziałów: "Głęboko religijny niewierzący; hipoteza Boga; Dowody istnienia Boga; Dlaczego niemal na pewno nie ma Boga; Korzenie moralności: dlaczego ludzie są dobrzy; Co jest złego w religii, skąd ta wrogość".
Czego się boję w tej książce: tego, że może po jej przeczytaniu dostanę na tyle wyraźną odpowiedź, że będę mogła/musiała podjąć decyzję.

A czegóż tu się bać? Podjęcia decyzji? Wydaje się, że to właśnie wątpliwośći mogą ewentualnie wzbudzać strach i niepewność. A co do książki "Bóg urojony" to Dawkins poprzez swoje ekstremalne stanowisko sam zapędza się w kozi róg. Stwierdzając stanowczo, że bóg nie istnieje niczym w zasadzie nie różni się od tych którzy stanowczo twierdzą że istnieje. Ale jako autor który ewidentnie prowadzi krucjatę przeciwko irracjonalizmowi raczej nie może zając bardziej "miękkiego" stanowiska. Jakkolwiek książkę mocno polecam bo jest bardzo dobra.

caribou
(A może czekając w kolejce, zrezygnuję z poznania tej czyjejś prawdy, bo stwierdzę, że nie jestem na tyle silna by to przyjąć....)

Hmm, wybacz mocne słowo ale czy to nie jest trochę żałosne bać się poznawać poglądy odmienne od własnych? Przecież ani Dawkins ani ktokolwiek inny nie zmusza Ciebie do przyjmowania ich postaw! Od tego mamy rozum, żeby owe poglądy poddawac wnikliwej krytyce i ewentualnie wtedy je akceptować!
# 2007-09-12 20:27
Odpowiedz
@caribou
@caribou
155 książek 16 postów
2007-09-12 21:53 #
@mnzn:
dziwne nie Selia to pisala, co tam cytujesz w poscie, tylko ja.
Odpowiadając:
Podjęcie decyzji czasem jest trudne, to już wynika z czyjejś osobowości, więc się powściągnę, żeby nie było, że "piszę do Kasi". Najgorzej, gdy otoczenie wokół zmusza do podjęcia decyzji, a sam człowiek nie ma przesłanek, żeby tę decyzję podjąć.
Co do strachu przed czytaniem, to taki trochę żart. Akurat ta książka i to hasło do mnie przemawia zanim jeszcze to przeczytam, ponieważ mam z tym jakiś problem.
Póki co jednak książek się nie boję...
Do ekstremistów mam jakiś tam dystans, choć muszę przyznać, że pewne poglądy czasem do mnie przemawiają i potem emanuję nimi niczym nawiedzona latarnia. Na szczęście to mija.

Ok. milknę.
# 2007-09-12 21:53
Odpowiedz
@mnzn
@mnzn
73 książki 3 posty
2007-09-13 12:27 #
Hmm, czyżbym niechcący wystraszył koleżankę? Jeśli tak, to przepraszam, nie było to moim zamiarem.

Wydaje się, że własnie powinno się czytać książki typu "Bóg urojony" w sporej ilości, tak aby posiadać wiedzę potrzebną do samodzielnego podjęcia decyzji i móc bronić swego stanowiska przed tymi którzy zmuszają do przyjęcia "właściwego" poglądu. A jak każdy wie owych "autorytetów" zawsze znajdzie się na pęczki...
# 2007-09-13 12:27
Odpowiedz
IR
@Inqba
206 książek 1 post
2007-09-14 09:25 #
Wg. mnie mnie ksiazki sa tak samo "grozne" jak noz kuchenny..
noz kuchenny moze byc uzyty do zabicia osoby, ale przeciez sam tego nie robi?
jest tylko nazedziem, do tego sluzacym do zupelnie innej rzeczy niz zabijanie

Czy mozna nazywac ksiazke "grozna" bo ktos po przeczytaniu np. zostal narkomanem?
Czy mozna nazwac noz "groznym" bo ktos uzyl go by zabic inna osobe?
Ksiazka to jedynie nazedzie, wg. mnie naprawde grozny bywa czlowiek
a ksiazka to badz co badz zbior mysli, czy tez je przeczytamy czy tez sami stworzymy nie ma takiego wielkiego znaczenia. Moze byc tez tak ze ktos podslucha rozmowe, obejrzy film, umrze mu ktos bliski czy tez zobaczy poprostu piekny wschod slonca.
Miliardy rzeczy moga oddzialowywac na nasza psychike.

DO nas jednak nalezy przestrzeganie sie przed tym co wiemy ze moze nas zmienic na zle. Tak jak Ida pisala, jesli ktos ma sklonnosc do popadania w nalogi nie powinien czytac ksiazki o przyjemnosciach wynikajacych z brania narkotykow. Tak samo osoba ktora czuje pociag do krzywdzenia innych nie powinna czytac ksiazek o uroku mordowania.
Jednak nadal dla mnei to nie ksiazka jest grozna a czlowiek, bo to w nim takie zapedy tkwia.

Jesli ktos po przeczytaniu "Alchemika" przestanie byc katolikiem to moim zdaniem nie ksiazka to sprawila, ale on sam nie wierzyl w 100% w tego Boga.
Wg. takiego myslenia Biblia powinna byc zakazana we wszystkich krajach niekatolickich, bo ktos po jej przeczytaniu moglby zaczac wierzyc...
Czy HarryPotter jest grozny? Takze watpie.
Jesli ktos nadinterpretuje ksiazki to w kazdej moglby znalezc cos groznego.
# 2007-09-14 09:25
Odpowiedz
@caribou
@caribou
155 książek 16 postów
2007-09-14 09:58 #
inqba
Wg. mnie mnie ksiazki sa tak samo "grozne" jak noz kuchenny..
noz kuchenny moze byc uzyty do zabicia osoby, ale przeciez sam tego nie robi?
jest tylko nazedziem, do tego sluzacym do zupelnie innej rzeczy niz zabijanie

No coż, jeśli chodzi o nóż, to mówi się o nim, że to narzędzie niebezpieczne i jak się przejrzy sprzęty w kuchni to jest tam cały asortyment do zabijania. Nóż jest niebezpieczny, zapałki malutkie i łamliwe są niebezpieczne, ale to prawda, że zależy w czyich rękach. Patrzyłam nie dawno jak pannie młodej dali sporych rozmiarów nóż do krojenia tortu i wyobraziłam sobie, że mogłaby go użyć, do czegoś całkiem innego i jak by to przemieniło kształt wesela... brrr.

@ Inqba: Spotkałam się kiedyś z taką opinią, że komiksy, mangi, literatura, którą czytają Japończycy jest w dużym stopniu przesycona przemocą i gwałtem i dzięki temu w tym społeczeństwie jest niski stopień przestępczości. Co o tym sądzisz? Ma to coś wspólnego z rzeczywistością? Zbawienny wpływ czytania o "złu" na psychikę czytelnika?
# 2007-09-14 09:58
Odpowiedz
2007-09-16 13:50 #
Może chodzi o to, że jeśli ktoś ma skłonności do przemocy może się "wyładować" czy zaspokoić swoje popędy przez obcowanie z tym tematem w kulturze...I tutaj właśnie rozpoczyna się dyskusja, czy książki o brutalności i przemocy inspirują do działania czy przeciwnie są wystarczającym źródłem wrażeń dla osób, które mają takie skłonności. Na przykładzie Japończyków można by stwierdzić, że raczej ta druga wersja, ale jest przecież dużo odwrotnych sytuacji (takich gdzie mówi się, że ktoś coś zrobił pod wpływem książki).
# 2007-09-16 13:50
Odpowiedz
@mysior
@mysior
317 książek 253 posty
2007-11-22 18:38 #
Groźnych książek nie ma, są tylko groźni czytelnicy...
# 2007-11-22 18:38
Odpowiedz
@Yellowfriend
@Yellowfriend
280 książek 4 posty
2007-11-22 19:27 #
Groźna książka to tak, która cię wciągnie i nie będziesz w stanie się od niej oderwać:)
# 2007-11-22 19:27
Odpowiedz
@oga
@oga
104 książki 86 postów
2007-11-26 14:18 #
A ja myślę, że tak, książki są niebezpieczne. Właśnie dlatego, że do nas mówią, i chcą na nas wpłynąć, i że _mogą_ wpłynąć. Bo wszystko, co może "tknąć" psychikę, ducha, rozum (czy co tam człowiek ma ;-), jest niebezpieczne właśnie dlatego, że "tyka"; doprowadza do zmiany. Tyle tylko, że na to niebezpieczeństwo właśnie powinniśmy się wystawiać, dawać się przekonywać i zmieniać. Ktoś, kto nie przyjmuje żadnych bodźców, odcina się od wszystkiego, co mogłoby zabarwić jego myśli i przekonania, pozostanie przysłowiową krową, co to poglądów nie zmienia. I pewnego razu zderzy się z nieprzystawalnością swoich zaskorupiałych przekonań ze światem.
Świat jset dynamiczny i ciągle nas zarzuca czymś nowym; ciagle musimy na nowo interpretować to, co do nas dochodzi, i na nowo ustalać reguły postępowania. A im więcej przeczytamy, tym więcej wzorów, przykładów, ilustracji mamy do wyboru. Tym lepiej; tym łatwiej nam będzie się zmienić.
:-)
# 2007-11-26 14:18
Odpowiedz
2008-01-31 17:23 #
Moim zdaniem najbardziej niebezpieczną z niebezpiecznych jest książka kucharska...
# 2008-01-31 17:23
Odpowiedz
@frodo
@frodo
2899 książek 2165 postów
2008-02-02 09:50 #
Książka groźna? Nie w przypadku jeśli mamy do nich zdroworozsądkowe podejście. Czy to Brown, Dawkins, Lenin, Hitler, Mao i wielu, wielu innych przedstawia swój punkt widzenia na świat i jego widzenie. Ważne jak czytelnicy przejmują ich treść i włączają/lub nie do swojego światopoglądu. Jeśli za książką-manifestem idzie zmiana w mentalności wielu milionów ludzi, to może to przynieść opłakane rezultaty. Także Mein Kampf, Czarna Biblia, czerwona Książeczka to przypadki książek groźnych. Ale każdy z nas ma wolną wolę i umysł, który nie powinien dać się omamić żadnymi zbrodniczymi ideami.
# 2008-02-02 09:50
Odpowiedz
@BArtus
@BArtus
64 książki 25 postów
2008-02-03 21:56 #
Groźna to jest Biblia cała reszta to przy jest o taka _ malutka...
# 2008-02-03 21:56
Odpowiedz
@Pyszcz
@Pyszcz
21 postów
2008-08-31 04:42 #
Potwierdzeniem tezy o "groźnej książce" - niech będą "Książki zbójeckie" , o których wspomina Mickiewicz (stąd i powstańcze zapędy). Karol Moor ze "Zbójców" Schillera- nienawidzi swojej epoki, chce zmienić świat, przewartościować wszystko, chce mieć bohaterów jak Plutarch. Z takiej tradycji wyrosły nam później bojówki, czarne koszule, tajne organizacje młodzieżowe, bunty, rebelie etc. Czy Werter nie był niebezpieczny? skoro po "jego" wydaniu odnotowywano wzrost samobójstw panów w żółtych kamizelkach? Czy to egzaltacja, wątpię, za taką cenę?

Groźna książka, to książka poszerzająca horyzonty ludziom o "dewocyjnym" sposobie myślenia i utwierdzająca ich we własnej wierze. To grozi chociażby osobistym "faszyzmem".


Obecnie chyba żadna książka nie wywoła ruchu na taką skalę, żeby nam "zagrozić".
# 2008-08-31 04:42
Odpowiedz
@Mahi
@Mahi
332 książki 27 postów
2010-03-31 13:27 #
basia29
Moim zdaniem najbardziej niebezpieczną z niebezpiecznych jest książka kucharska...

Hahahaha! Padłam.

Też myślę, że najniebezpieczniejszą książką może(!) być Bilbia.
# 2010-03-31 13:27
Odpowiedz
@Colley
@Colley
170 książek 41 postów
2010-04-09 23:00 #
Ja również sądzę, że książki mogą być niebezpieczne. Mogą wpłynąć nawet na całe społeczeństwo. Jako przykład takiej "groźnej książki" mogę podać serię mangi "Death note" czyli notatnik śmierci.
Kilka lat temu władze szkolne Japonii zakazały Death Note, bo dzieciaki przerabiały swoje zeszyty, by wyglądały jak notatniki śmierci. Wpisywały tam nazwiska tych, których rzekomo chciały zabić. Myślę, że nie wiedziały, co to znaczy odebrać komuś życie i jakie mogą być tego konsekwencje. Miejmy nadzieję, że się nie dowiedzą.
To chyba tyle na ten temat ;)
# 2010-04-09 23:00
Odpowiedz
Postów na stronie:
Odpowiedź
Grupa

Książki

Wszystko o książkach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl