Ja mam jakieś dodatkowe ścięgna w dłoni - umiem przekładać kartkę tą samą ręką, w której trzymam książkę... A co do formatu:
- kiedyś w momencie desperacji zbyt grubą książką (nie dało się jej w ręku utrzymać, a wsadzić do plecaka to jakby sobie cegłę dołożyć) przedarłam na pół i czytałam najpierw pierwszą, a później drugą połowę. Teraz mi trochę głupio...
- książki duuuże po prostu kładę na blacie przy jedzeniu;
- książki gruube staram się o coś oprzeć (sprawdza się o ile książka nie ma tendencji do machania kartkami).
Dla wannowych czytaczy:
http://toys4boys.pl/Stojak-na-wanne-item215.html