Marta

rodzina

narzuta

marchewka

bank

inteligencja

rabarbar

Nie to, że strach, ale podejrzewam, że to nie wymysł bibliotekarek, które jak wspomniałam są bardzo sympatyczne, tylko jakiś odgórny nakaz. To funkcjonuje dopiero od tego roku, wcześniej było po 10gr za każdy dzień zwłoki i tak było ok.

minuta

retrospekcja

malarz

kok

internet czy telewizja?

"Dobrze, jeszcze dwie próbki krwi i krzywa glukozy będzie gotowa."

James Patterson, Maximum Ride: Eksperyment "Anioł"

nogi

apaszka

Cesarina Vighy, "Ostatnie lato"

http://nakanapie.pl/books/178169/reviews/22866.ostatnie-lato

Nie wiem czy jest jakiś schemat na tego typu wiadomości. Na pewno warto napisać dlaczego akurat współpraca z TYM wydawnictwem Cię interesuje, czego oczekujesz i co sama możesz zaoferować. Co do prowadzenia bloga przez więcej osób - nie mam pojęcia :-)

Najnowszy, całkiem spory stos :-)

http://zycie-miedzy-wierszami.blogspot.com/2013/05/stos-kwietniowy-8.html

Jeśli chodzi o biblioteki w mojej okolicy to mam miejską i wojewódzką. Obie bardzo sobie cenię, choć wiadomo - w wojewódzkiej większy wybór i więcej nowości. W miejskiej za to przesympatyczne panie, zawsze chętne do pomocy, mogę wypożyczyć aż 15 (!) książek, a i nowości też się jakieś znajdą, więc narzekać nie mogę. Co do kar pieniężnych, uważam że jak najbardziej powinny być, tylko nie odpowiadaj...

Ja jakiś czas temu pisałam do Miry i odpisali, że póki co mają komplet, ale że zapisują kontakt do mnie i odezwą się jak będą mieć miejsce. Nie wiem czy to była prawda, czy po prostu chcieli mnie spławić, więc jak chcesz to próbuj :-)

U mnie 10 książek, ale w tym 1 audiobook :-)

1. Jennifer A. Nielsen, "Fałszywy Książę"
2. Cesarina Vighy, "Ostatnie lato"
3. oanna M. Chmielewska, "Karminowy szal"
4. Margaret Dilloway, "Sztuka uprawiania róż z kolcami"
5. Anna Drzewiecka, "Ciotki"
6. Jane Heller, "Szczęśliwe gwiazdy"
7. Olga Rudnicka, "Cichy wielbiciel"
8. Katarzyna Michalak, "Lato w Jagódc...

nooo i to rodzona siostra :/
Dobra, ja uciekam spać, bo późno już :D Dobranoc!

hahaha, mam to samo :D ostatnio z siostrą przez telefon rozmawiałam i mówi coś w stylu: "mieliśmy Cię dzisiaj zaprosić, ale potem zobaczyliśmy, że lodówka jest pusta, więc zrezygnowaliśmy"....

taaak, lenistwo, łakomstwo i wszystkie inne moje zalety :P

Popieram :-) również wolę taką "nudę". Ja w ogóle bardzo leniwy człowiek jestem...

Bardzo podobnie. Jutro też planujemy z rodziną jechać na wieś na grilla, ale całkiem możliwe, że pogoda nie dopisze :/ a poza tym również w domu, niestety.