“Królestwie, do którego wślizgnęłam się, nawet nie zdając sobie sprawy z przekroczenia jego granic. Jeden ruch, a mrok zaczął mnie pochłaniać. Nieodwracalnie. Ostatecznie. Do ostatniego tchu miałam należeć do tego świata. Byłam królowa piekła!”
“Pierwszy dzień czegoś nowego zdefiniuje każdy kolejny - zawsze trzymałam się tej zasady.”
“Tylko obdarzenie prawdziwym uczuciem pozwoli ci powrócić do tego, co jest dla ciebie najcenniejsze..”
“Ale świat nie był tak skonstruowany. Zauważyła już dawno, że coś, co miało małe szanse się wydarzyć, pojawiało się niezwykle często..”
“-Może mi ktoś w końcu wyjaśnić, co się dzieje? Dlaczego mam wrażenie, że jestem w jakimś dziwnym teatrzyku, gdzie wszyscy odgrywają swoje role i tylko ja nie dostałam scenariusza?!”
“Pocieszało go tylko, że tym nieostrożnym ruchem Artus się zdradził. Najwidoczniej czuł się zbyt pewnie. Wygrał bitwę, co wprawiło go w pychę. Tylko że jedna bitwa to nie zwycięstwo.”
“Gdy sie tańczy na krawędzi, można łatwo spaść w otchłań. Mimo to pląsałyśmy na niej jak straceńcy przed egzekucją, chcąc się na zapas najeść, napić, nabawić. Czas przeszły nie istniał dla nas wcale, mimo że nas określił i zaszufladkował. Czas przeszły istniał dla nas tylko w odniesieniu do następnego skoku.”
“Zrozumiałam też, kim dla siebie się stałyśmy. Wspólniczki nie rzucały wszystkiego i nie jechały na koniec świata dla jednej z nich. Koleżanki nie wydawały ostatnich pieniędzy żeby się wzajemnie ratować. Przyjaciółki nie ryzykowały życiem ani nie zabijały dla siebie. Byłyśmy siostrami, troche złośliwymi, bardzo różnymi i z mnóstwem traum oraz dziwactw, ale takimi na dobre i na złe. Byłyśmy rodziną.”
“ – Ja, komisarz policji Jakub Laskowski, dwadzieścia lat służby w psiarni na karku, z odznaczeniami, z sukcesami, nawet, kurwa, z odniesionymi dla Najjaśniejszej ranami, mam jechać jutro w teren, bo jakieś smarkuli tak pasowało? To ma być serio? A co ona później będzie robić, czym będzie zajęta? Maturę będzie zdawać czy jakąś sprawność zuchenki zdobywać?”