Nie ma (...) innej pociechy niż trzymanie się życia, które nigdy nie jest całkiem złe - tylko trzeba koniecznie zrobić wysiłek, aby tym złym jego stronom się nie poddać. (...) Żałuję, że jestem tak daleko i nie mogę dawać mu korepetycji trzymania się. Byłem lata całe bardzo źle z nerwami i wiem, że na nie nie ma innego lekarstwa jak pracować mino wszystko i że lekarstwo to jest niezawodne... "