Aschenberg został ranny. Leży nieprzytomny, walcząc o życie. Johanna nie odstępuje go na krok, wszystkie inne sprawy zdają się nieważne. Odrzuca wszelką pomoc, nawet Małego odsyła z kwitkiem. Wszyscy wstrzymują oddech, mija godzina za godziną, dzień przechodzi w noc. Tylko Johanna i księżyc czuwają przy łóżku rannego...