Alice wiedzie w miarę spokojne życie u boku kochającego mężczyzny, jest dziennikarką, która poświęca się swojej pracy, a artykuły, które pisze stara się redagować w możliwie najbardziej rzetelny sposób. W związku z tym, kiedy dziewczyna zaczyna dostawać pogróżki, pierwszy trop, który sprawdza policja to właśnie narażenie się artykułami.
Nic jednak nie wskazuje na to, żeby Alice naraziła się komukolwiek jako dziennikarka, czy zatem za groźbami stoi były chłopak, przez którego Alice musiała zmienić tożsamość i układać sobie życie na nowo?
Prywatny detektyw i komisarz policji głowią się nad potencjalnym prześladowcą, jednak wszystkie teorie i potencjalni podejrzani, nie prowadzą do prawdziwego stalkera. Kim on zatem jest i co spowodowało, że tak bardzo nienawidzi Alice?
Teresa Driscoll stworzyła niezwykle zaskakującą historię, przyznam, że od początku miałam kilka typów na stalkera Alice, ale do poległam – nie domyśliłam się kim jest prześladowca i za to chapeau bas dla autorki, bo rzadko zdarza się, żebym się nie domyśliła kto jest złym charakterem, a tutaj autorka totalnie mnie zaskoczyła. Totalny nokaut 😊
Historia dzieje się w dwóch płaszczyznach czasowych, ta druga płaszczyzna pozwala nam poznać historię stalkera, a dzięki temu pozwala zrozumieć pobudki dla jakich działał.
Autorka poza tematem stalkingu dotknęła również istotnego tematu, jakim jest odpowiedzialność za to ...