Autorkę znam z książki a raczej z serii „Mazurscy w podróży” Moja córka ma 3 tomy, ale jest więcej, więc będę musiała z Helą nadrobić. Co do książki „Zagadka purpurowej orchidei to wspaniała książka dla starszych dzieci, ale i dorosłych, ponieważ nie dość, że mamy grupkę dzieciaków /młodzieży, którzy ratują osoby zaginione w nieznanych okolicznościach.
Co któryś rozdział zawarty jest Biuletyn przyrodniczy a w nim mowa o roślinach i zwierzętach. Takie ciekawostki. Mojej córce spodobały się ptaszki. Możemy dowiedzieć się np. jak zrobić deser truskawkowy, jak hodować maciejkę, szałwię lekarską lub mamy niezbędnik ogrodnika.
Nasi bohaterowie, czyli Natalia, Zuzanna, Tomek, Dominik prowadzą wspólnie Klub Przyrodnika pewnego dnia dowiadują się o tajemniczym zaginięciu sąsiada tak jak napisałam wyżej, lecz z czasem odkrywają, że to nie jest zwykłe porwanie dla pieniędzy, ale dotyczy rzadkiej odmiany Orchidei, której nasiona są bardzo cenne.
Nasza młodzież nie ma lekko, ponieważ świat dorosłych utrudnia im w dochodzeniu i odkrywaniu śladów, które zostały zostawione. Ale kochani każdy z nas był młody i nie takie sztuczki robiło się żeby tylko udowodnić/osiągnąć cel. Jest niebezpiecznie, ale praca zespołowa i wiara w ludzi przynosi pozytywny rezultat.
Książka przypadła do gusty mojej 8 letniej córce. Chce sama założyć taki klub niekoniecznie z roślinami, ale coś wymyśli (jak to sama określiła) Taki lek...