Cytaty z książki "Zagadka naszego współistnienia"

Dodaj nowy cytat
Zamykam żaluzje na amen, bo świat zaczyna ożywać, a ja nigdy nie rezygnuję z gapienia się na wschód słońca.
Teraz śpij, ty durny kretynie.
A rano żałuj za grzechy.
Takie sny mnie wykańczają. Powracają czasy budzenia się w stanie roztrzęsienia i całkowitej zguby. Dzień zapowiada się fantastycznie. Fantastycznie źle oczywiście.
Wznoszę oczy do nieba, żeby się nagle nie rozpłakać. W tym momencie muszę jej przekazać najważniejszą rzecz. Całego siebie. Siebie, którym jestem od dłuższego czasu i nie potrafię od niego uciec. Zaciskam powieki i otwieram usta z wielkim poczuciem winy, czającym się w moim gardle. To podobne do dynamicznego uczucia mdłości. Nic przyjemnego, naprawdę. Przed wypowiedzeniem pierwszego słowa czuję atak mrowienia i drżenia w okolicach ramion. Mamo, przepraszam...
W mojej głowie wybucha co rusz kakofonia alarmów. Ściskam skronie drżącymi palcami, modląc się, by to okropne uczucie ustąpiło. Żebym mógł już wstać i wyjść. Wyjść z domu, a najlepiej z siebie samego i nie czuć tego wszystkiego.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl