Opinia na temat książki Żadnych bogów, żadnych panów

@Antytoksyna @Antytoksyna · 2022-07-07 09:36:29
Przeczytane e-book 2022 Kryminał - thriller - sensacja/seria
Ile tu przemocy, brutalności, alkoholu, smrodu, krwi, flaków i gówna (dosłownie)! A opisane to wszystko tak, że można poczuć w nozdrzach. Ulice, tawerny, burdele, odlewnie i ubojnie - czyli czarno szara rzeczywistość polskich emigrantów w południowym Chicago w 1918r.

Sugestywne i realistyczne tło fabuły dominuje nad nią samą. Momentami robi się duszno z powodu natłoku postaci wkraczających na scenę, ale uporządkowane zakończenie nie pozostawia czytelnika z mętlikiem w głowie.
I choć autor potwierdza w tym tomie starą prawdę, że pieniądz rządzi światem, liczę na to, że Teodor Rucki w kolejnej części znajdzie się w takim miejscu, gdzie jego życie choć trochę będzie zależało od jego własnych wyborów.
"Żadnych bogów, żadnych panów" to oryginalny kryminał, który można zaliczyć do tych, których nie zapomina się drugiego dnia po przeczytaniu ostatniej strony.

Ocena:
Data przeczytania: 2022-07-07
× 19 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Żadnych bogów, żadnych panów
2 wydania
Żadnych bogów, żadnych panów
Grzegorz Dziedzic
7.9/10
Cykl: Trylogia chicagowska, tom 1

Nie do wiary, że to debiut! Peaky Blinders w polonijnej wersji. Zupełnie nowa przestrzeń w polskim kryminale retro, mroczna i krwista niczym rzeźnia przemysłowa. Marcin Wroński Chicago, rok 1918...

Komentarze
@Fredkowski
@Fredkowski · ponad 2 lata temu
Cholera, chyba przeczytam. Cała gałąź mojej familii mniej więcej w tamtym okresie zaczęła swój american dream i to w Chicago właśnie. Krążą historie, że i u nich nie wszystko było cacy na początku i tak do końca legalnie...
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 2 lata temu
Tam chyba wtedy nic nie było legalnie. Książka taka bardziej męska bym powiedziała, powinna Ci się spodobać. Ja dotąd zupełnie nie miałam pojęcia o realiach i skali przemysłu mięsnego w ówczesnym Chicago. Jak ci Polacy mogli tam żyć? Brrr!
× 2
@Fredkowski
@Fredkowski · ponad 2 lata temu
Cóż, widać woleli siedzieć tam, niż zap_ać w polu u nas. Moi krewni pracowali głównie w cementowni. Tam też się pewnie działy ciekawe rzeczy. Mieszanie spopielonych ciał z zaprawą i takie tam drobne fuchy na boku, hehe. Niestety nikogo już nie ma, kto by mógł coś więcej o tym opowiedzieć.
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 2 lata temu
Rzeźników tam było tylu, że nikt nie bawił się w spopielanie. Kto by te ludzkie puzzle chciał składać? Tak, w cementowni musiało być ciekawie... A poza tym, pewnie nikt spoza dzielni nie zapuszczał się tam dobrowolnie żeby nie udusić się wszechobecnym smrodem.
× 3

Pozostałe opinie

Dałam się zabrać w podróż do lat dwudziestych ubiegłego wieku. Weszłam prosto między gangi podziemnego Chicago. To właśnie tam doszło do makabrycznego zabójstwa. Sprawę ma prowadzić Teodor Rucki, mło...

Ale to było fajne czytanie, takie gangi Nowego Yorku, czy inne Peaky Blinders tylko że w Chicago a.d. 1918 i z emigrantami z Polski w roli głównej. Sama zagadka kryminalna jest taka sobie, książkę c...

Pierwszą rzeczą, jaka mnie zaskoczyła, to duży druczek w książce! Po drugie całkiem sporo dialogów, średniej długości rozdziały i ten szok, kiedy czytam ją stylem profesjonalisty, a okazuje się, że t...

Czarny kryminał osadzony w środowisku mniejszości polskiej w Chicago. Nietuzinkowe miejsce akcji i bardzo plastyczny język, to niewątpliwe plusy tej książki. Ameryka pokazana od tej mniej ładnej stro...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl