Alexander Cleave, sławny aktor, który wybrał ten zawód, by ukryć się pod maskami granych przez siebie postaci, przechodzi kryzys wieku średniego. Pewnego wieczoru zrywa spektakl i wyjeżdża na prowincję, aby zamieszkać w opuszczonym od lat rodzinnym domu. Tam, z dala od publiczności, chce przestać grać i po prostu być. Nie znajduje jednak upragnionego spokoju. Prześladują go wspomnienia, duchy zmarłych, a także żywi, w osobach stróża i jego piętnastoletniej córki Lily. Pod powierzchnią codzienności - drobnych domowych zajęć, spacerów, wizyt w pobliskim miasteczku - narasta nieokreślona groza, lęk przed katastrofą. Banville nie każe swojemu bohaterowi dokonywać klasycznego rozrachunku z życiem, ukazuje raczej człowieka osaczonego, stojącego krok przed rozdrożem. Sugestywnie opisuje, jak spełnia się znane każdemu z nas irracjonalne przeczucie, że zaraz zdarzy się coś potwornego.