Czy to, co się wydarzyło w dniu 16 października 1978 roku nie będzie deformowało odczytania poezji Karola Wojtyły? Obiektywnego ukazania jej miejsca i roli w liryce polskiej? Istnieje takie niebezpieczeństwo. Aby się przed nim uchronić, trzeba wybrać drogę, na której się z nim nie spotkamy: możliwie najkonsekwentniejszego usadowienia się "wewnątrz" opisywanego świata. Ergocentryzm jest pewną nadzieją, że krytyk wyzbędzie się dodatkowych emocji i uczuć. Że wszystkie jego doznania i przeżycia wynikną jedynie z owego wewnętrznego oglądu.