Opinia na temat książki Wyrobisko

Lokalna stacja telewizyjna chcąc podkręcić słupki oglądalności decyduje się nakręcić program w wielickiej Kopalni Soli. Ośmioosobowa ekipa pod pkierunkiem doświadczonego przewodnika i petrolożki zjeżdża pod ziemię. Niestety, już od samego początku wszystko idzie źle, a ludziach budzą się potwory.

Powieść ta przypadła mi do gustu z dwóch powodów: po pierwsze napisał ją duet pisarek, których twórczość bardzo sobie cenię, a po drugie autorki ulokowały akcję w miejscu nie tylko popularnym i stanowiącym jedną z największych atrakcji turystycznych Małopolski, ale też w miejscu obrośniętym historią i legendami. Kopalnia Soli w Wieliczce - miejsce tyleż ciekawe, co tajemnicze. W wąskich, ciemnych i klaustrofobicznych korytarzach kopalni ósemka naszych bohaterów krok po kroku odkrywa przed nami najczarniejsze zakamarki swoich myśli, wpuszcza nas głęboko do swoich żyć, pokazując epizody, które stanęły u podstaw późniejszych wydarzeń. Mrok i cisza kopalnianych wyrobisk, atmosfera spowita legendami o smutnej Białej Damie, podkręcana narastającym napięciem i grozą sprawia, że bohaterowie powoli tracą rozum.

Uważam, że to bardzo udany pisarski duet. Ciężko się zorientować, która z autorek odpowiada za poszczególne elementy powieści, chociaż w moim odczuciu, bar­dziej czułam tu rękę Ewy Przydrygi - mistrzyni w kreowaniu gęstej, lepkiej i narastającej atmosfery niepokoju. Małgorzata O. Sobczak jednak bardziej kojarzy mi się z kryminalnymi zagadnieniami i na taki podział ról w "Wyrobisku" bym przystała.

Moim zdaniem całość wyszła świetnie i nie mam nic przeciwko kolejnym wspólnym książkom obu pań.