Nie od dziś wiadomo, że w głowie nastolatka toczy się prawdziwa burza myśli, a szalejące hormony często skłaniają tego młodego dorosłego do podejmowania skrajnie nierozważnych decyzji. Ten dziwny wiek zawieszony między dzieciństwem a dojrzałością dla większość osób się w nim znajdujących nie jest zbyt przyjemny, podobnie zresztą jak i dla ich otoczenia. Niezrozumienie przez dorosłych, trudności w budowaniu relacji z rówieśnikami, którzy na swój sposób próbują sobie radzić z własnymi emocjami, problemy w szkole i próba znalezienia własnego ja, to tylko wierzchołek tego, z czym muszą sobie radzić każdego dnia. Jednak w większości zawsze znajdą zrozumienie i pocieszenie- u rodziców, rodzeństwa, kogoś dalszego z rodziny, przyjaciela, gdziekolwiek. A gdy takiej osoby zabraknie? Gdy zostanie tylko ziejąca pustka, która wraz z mijającym czasem będzie zdawała się jedynie powiększać? Pustka oraz żal do ludzi, do wydarzeń, do świata. Co wtedy? Czy ktokolwiek zorientuje się, gdy w takim człowieku zaczną narastać złe myśli, prowadzące prosto do autodestrukcji?
Leonarda Peackocka poznajemy, gdy obchodzi swoje osiemnaste urodziny. Mamy okazję spędzić z nim ten dzień, który powinien być jednym z najważniejszych w życiu, pełnym świętowania i radości. I choć do takich nie należy to nastolatek ma zamiar sprawić, by z pewnością został zapamiętany. Z pieczołowicie przygotowanym planem- zabójstwa byłego najlepszego przyjaciela oraz popełniania samobójstwa, opowiada nam o tym wielki...