Sara do tej pory prowadziła idealna życie - udana rodzina, kochający mąż, upragniona stabilizacja finansowa… Jednak wszystko się zmienia, gdy jej syn wraca do domu i oznajmia, że dokonał zabójstwa. Zszokowana matka nie dzwoni na policję i chroni syna jednak jakim kosztem?
Jane Corry to jedna z tych autorek po które thrillery mogę sięgać w ciemno. Bardzo lubię jej styli pisania i niebanalne fabuły utkane wokół codziennego życia. Tym razem w swoim dreszczowcu uświadamia nam jak silna jest miłość matki do syna i ile można poświęcić, aby chronić swojego bliskiego.
Sam początek był naprawdę mocny i genialnie mnie zaintrygował. Akcja poprowadzona jest w sposób wywarzony i pomimo, że nie ma tu intryg czy niesamowitych zwrotów akcji to książką spędziłam bardzo dobry czas. Autorka ukazała nam prawdziwy rodzinny dramat i relację opierająca się wyłącznie na tajemnicach oraz kłamstwach. W wielu momentach zastanawiałam się jak sama bym postąpiła, ale i przede wszystkim zastanawiałam się jak Sara i jej mąż potrafią ze sobą żyć. Nie było tam miłości, nawet przyzwyczajenie mało dawało… ich zachowanie, relacja powodowała że czułam zniesmaczenie. Nie wyobrażam sobie żyć z kimś kogo nie szanuję, a może i nawet nie toleruję, bo w relacji tej dwójki nawet już tego brakowało. Na myśl przychodzi tutaj pytanie jak można budować swoją przyszłość na kłamstwie, przemilczeniach i niedopowiedzeniach? Z drugiej strony widzimy obraz matczynej miłości i tego jak możn...